- Nie udało się Hiszpanom, Belgom i Węgrom. Udało się polskiej prezydencji – powiedział minister. - To duży sukces albowiem negocjacje nad tym projektem trwały aż dwa lata – dodał. Do formalnego przyjęcia tekstu niezbędne jest jeszcze tylko głosowanie na plenarnym posiedzeniu Parlamentu Europejskiego i poprawki prawników - lingwistów.
Szczegóły tego mechanizmu Krzysztof Kwiatkowski przedstawił na konferencji prasowej, w trakcie której towarzyszyła mu Henryka Krzywnos.
Europejski Nakaz Ochrony to instrument nakierowany głównie na pomoc ofiarom przemocy domowej. - O tym, jak wiele osób czeka na to rozwiązanie, najlepiej świadczą smutne niestety statystyki. W 2010 r. tylko w Polsce zgłoszono ponad 134 tys. przypadków przemocy domowej – powiedział minister sprawiedliwości. – Często, co zrozumiałe, jest tak, że ofiara przemocy chce zmienić środowisko. Wszystko po to, aby odciąć się od dramatycznych przeżyć. Dzięki nakazowi ochrony będzie mogła wyjechać również do innego państwa Unii Europejskiej bez obawy, że sprawca pojedzie za nią i korzystając z różnic w systemach prawnych będzie ją dalej prześladował – dodał Krzysztof Kwiatkowski.
Europejski Nakaz Ochrony będzie wydawany na wniosek ofiary i przekazywany bezpośrednio między właściwymi organami państw członkowskich. Dyrektywa w szczególności umożliwiać będzie przekazywanie takich środków jak zakaz zbliżania się, czy w radykalnych przypadkach nakaz opuszczenia mieszkania.