Dowodzenie swoich racji przed sądem jest kosztowne - często wymaga nie tylko opłacenia pełnomocnika, ale również pozyskania kosztownych opinii, a nawet wynajęcia śledczego, który wyjaśni przebieg zdarzenia. Nowa konstrukcja procesu karnego może sprawić, że na sprawiedliwy wyrok będa mogły liczyć tylko osoby zamożne - zwracają uwagę adwokaci, których cytuje "Dziennik Gazeta Prawna".
- Oczywiście gwiazdy palestry, które występują w mediach, cieszą się ze zmian. Dla nich ta reforma będzie korzystna. Bo ich klient ma zasoby na przeprowadzenie postępowania dowodowego. Problem w tym, że świat nie składa się tylko z takich adwokatów i takich klientów. - podkreśla dr Adam Bodnar.


Strach przed kontradyktoryjnością>>

- Gwarancje równości broni nie kończą się na zapewnieniu pełnomocnika z urzędu na żądanie. Chodzi o kompleksowe rozwiązania. O to, czy osoba oskarżona będzie miała faktyczne możliwości bronienia się i przedstawienia argumentów na podobnym poziomie jak prokuratura. - dodaje i podkreśla, że prokurator ma zasoby, które pomogą mu w udowodnieniu swoich racji, a oskarżony już niekoniecznie. - W tak poważnych sprawach jak reforma procesu karnego, gdzie chodzi o życie ludzkie, nie możemy sprawdzać zmian na zasadzie rozpoznania bojem. - konkluduje.

Kontradyktoryjność sposobem na przewlekłość procesu?>>