Wiceszef kancelarii zaznaczył, że "dopóki prezydent nie podejmie decyzji, by na gruncie art. 111 ustawy o Sądzie Najwyższym powołać osobę, która byłaby tymczasowo kierującym Sądem Najwyższym, to mamy do czynienia z sytuacją, że najstarszy stażem z prezesów izb Sądu Najwyższego kieruje Sądem - to jest sędzia Dariusz Zawistowski".

Podczas piątkowej konferencji Mucha podkreślał, że obecnie następuje uzupełnienie składu osobowego Sądu Najwyższego. I stwierdził, że aktywność prezydenta w sprawie powołania kierującego Sądem Najwyższym nie jest ograniczona żadnym terminem. - To znaczy, że pan prezydent w dowolnych okolicznościach, kiedy uzna to za stosowne, może powołać tymczasowo kierującego Sądem Najwyższym - zaznaczył Mucha.

W obowiązującej od 3 kwietnia br. nowej ustawy o SN jest art. 111 par. 4 mówiący, że "jeżeli stanowisko Pierwszego Prezesa SN lub Prezesa SN zostanie zwolnione po wejściu w życie niniejszej ustawy, Prezydent RP powierzy kierowanie SN lub izbą wskazanemu sędziemu SN do czasu powołania Pierwszego Prezesa SN lub Prezesa SN".

Czytaj: Nowi sędziowie SN powołani, zabezpieczenia NSA zignorowane >>

Zgodnie z tą samą ustawą, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od 3 kwietnia w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym od 4 lipca przestali - według ustawy - pełnić swoje funkcje. Mogli dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyraził zgodę na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN.

Prof. Małgorzata Gersdorf, która ukończyła 65. rok życia, nie złożyła takiego oświadczenia. Wybrana została na stanowisko I prezesa SN w 2014 r. na kadencję trwającą zgodnie z konstytucją 6 lat. W końcu czerwca br. Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN w przyjętej jednogłośnie uchwale stwierdziło, że sędzia Gersdorf pozostaje zgodnie z konstytucją RP I prezesem Sądu Najwyższego do dnia 30 kwietnia 2020 roku.