Prace nad metodą komputerowej identyfikacji odcisków czerwieni wargowej do celów kryminalistycznych rozpoczęły się w 2010 roku. "W bazie danych mamy 400 odcisków ust, w tym 100 testowych (dolna warga) i 300 odcisków porównawczych (całe usta). Pobrane zostały metodami wykorzystywanymi przez laboratoria kryminalistyczne" - poinformował autor projektu doktorant Instytutu Informatyki Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach Łukasz Smacki.

Baza danych jest anonimowa. Zawiera głównie odciski ust należące do znajomych doktoranta, a także rodziny, pracowników uczelni i studentów.

Badacz dodał, że program komputerowy, nad którym pracuje będzie w stanie szybciej niż dotychczas zidentyfikować osobę na podstawie jej odcisku ust. "Laboratoria kryminalistyczne działają w ten sposób, że porównują odcisk z miejsca przestępstwa z odciskami pobranymi od kilku podejrzanych. Od każdego podejrzanego pobiera się od ok. 7 do 10 odcisków ust. I te odciski są porównywane, ale to jest żmudny proces, który w przypadku jednej sprawy może trwać nawet dwa miesiące" - powiedział Smacki.

Jego celem jest stworzenie oprogramowania. "Program zrobi wstępną selekcję, posortuje te odciski od tych najbardziej podobnych do śladu, do tych najmniej podobnych, dzięki temu czas pracy eksperta się skróci. Odciski ust do analizy kryminalistycznej są wykorzystywane w Polsce od lat 70., jednak ekspertyza jest wykonywana bez wykorzystania komputera" - wyjaśniał doktorant.

Według niego nie można wskazać, które z odcisków - pozostawionych przez usta czy place - są "pewniejsze" w rozwiązaniu spraw kryminalnych, gdyż jedne i drugie są unikalne. "Odciski palców jest dużo łatwiej przeanalizować. Skóra na palcach, w miejscu gdzie mamy wzór linii papilarnej jest mało elastyczna, palec za każdym razem odciska te same linie. Natomiast w przypadku ust, w zależności od tego na jakiej powierzchni się znalazł, wygląda to trochę inaczej, po prostu część linii jest niewidoczna" - powiedział.

Baza odcisków ust będzie powiększana m.in. o różnego rodzaju ślady ust na materiałach i przedmiotach, takich jak m.in. szklanki, puszki po napojach, filiżanki. "Te powierzchnie różnią się, dlatego odciski trochę inaczej na nich wyglądają" - dodał badacz.

Prace nad programem komputerowym chce zakończyć najdalej za 1,5 roku. (PAP)