To komentarz do sporu jaki toczy się w rządzie i koalicji w związku z zamiarem podpisania przez Polskę tego dokumentu.
Pełnomocnik przypomina, że Konwencja została wyłożona do podpisu w maju 2011. Mimo krótkiego stażu podpisało ją już 19 państw Rady Europy, w tym 11 państw członków UE. Wiele krajów unijnych przygotowuje się do podpisania konwencji. Uwagi zgłaszane podczas przygotowywania konwencji miały charakter legislacyjny, tylko Rosja złożyła zastrzeżenie do pojęcia „gender”. Polska zgłaszała zastrzeżenia do artykułów dotyczących trybu ścigania gwałtu (więcej>>> MS chce uprościć ściganie gwałcicieli) - oraz izolacji potencjalnego sprawcy od ofiary.
Kozłowska-Rajewicz podkreśla też, że dzięki zmianom w Kodeksie karnym oraz ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie w poprzedniej kadencji, zyskaliśmy przepisy o stalkingu oraz o izolacji sprawcy przemocy i jedyną przeszkodą legislacyjną pozostał tryb ścigania za gwałt.
Zadania Konwencji: Konwencja nakłada na państwa strony takie obowiązki, jak:
- zapewnienie oficjalnej infolinii dla ofiar przemocy działającej 24 h oraz portalu z informacjami dla ofiar przemocy;
- zapewnienie odpowiedniej liczby schronisk dla ofiar przemocy oraz ośrodków wsparcia;
- przygotowanie procedur przesłuchań policyjnych chroniących przed wtórną wiktymizacją;
- monitorowanie, zbieranie danych na temat przestępstw z uwzględnieniem płci;
- przeprowadzenie szeroko zakrojonych akcji informacyjnych w zakresie przeciwdziałania przemocy wobec kobiet, w tym szkoleń i informacji dla chłopców i mężczyzn;
- przeszkolenie osób zajmujących się wsparciem dla ofiar przemocy oraz pracujących ze sprawcami przemocy;
- zapewnienie trybu ścigania za gwałt z urzędu oraz izolacji sprawcy przemocy od ofiary (eksmisja z mieszkania, zakaz zbliżania).
Aby zrealizować te zadania, potrzebna jest praca i współpraca pięciu resortów: Sprawiedliwości, Pracy i Polityki Społecznej, Spraw Wewnętrznych, Zdrowia i Edukacji Narodowej – czytamy w opublikowanym we wtorek oświadczeniu. Jest w nim także o tym, że Konwencja nie tylko daje wytyczne co mają robić państwa strony, aby lepiej chronić ofiary, ale także wskazuje jak można zapobiegać przemocy: promując równe traktowanie kobiet i mężczyzn. Konwencja zwraca uwagę, że głównymi ofiarami przemocy są kobiety, ale zapewnia ochronę także innym ofiarom przemocy domowej, w tym dzieciom i mężczyznom.
Jak podkreśla autorka dokumentu, główna przeszkoda legislacyjna w podpisaniu i ratyfikowaniu konwencji to tryb ścigania za gwałt. W Polsce jest to tryb wnioskowy – oprócz zawiadomienia policji ofiara musi złożyć odrębny wniosek, żeby postępowanie mogło być wszczęte. Dzieci powyżej 15 r. ż. i osoby ubezwłasnowolnione muszą w tej sprawie polegać na swoich opiekunach. - Tryb wnioskowy wprowadzono w KK w 1932 roku, aby uchronić ofiary przed wstydem. Bo sprawca wstydził się jakby mniej. Tryb wnioskowy powoduje, że nawet jak policja zna sprawcę oraz są świadkowie zdarzenia, postępowanie nie może być prowadzone bez odrębnego wniosku ofiary – stwierdza pełnomocnik rządu.
Zmiany w tej sprawie równolegle przygotowała grupa posłów PO oraz Ministerstwo Sprawiedliwości. Ale – podkreśla Kozłowska-Rajewicz – sama zmiana trybu ścigania nie wyczerpuje listy zadań związanych z Konwencją. Dyskusja, jaka toczy się wokół Konwencji dotyczy także treści art. 12 – w którym jest zapis o obowiązku wykorzeniania uprzedzeń, zwyczajów, tradycji i wszelkich praktyk opartych na pojęciu niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn. - Te stereotypy to np. takie przekonania w niektórych środowiskach czy grupach społecznych, że kobieta jest słabsza, że została zgwałcona bo prowokowała – strojem, samotnym spacerem, że nadaje się głównie do przesolenia zupy i przewijania dzieci. Mężczyzna zaś to pewny siebie osobnik, który głównie ma zarabiać pieniądze, a do wychowywania dzieci raczej się nie nadaje, o przewijaniu już nie mówiąc. Stereotypy to zgodnie ze słownikiem, przekonania oparte na fałszywych przesłankach. Wykorzenianie stereotypów zwiększa równość kobiet i mężczyzn, pozwala im na bardziej swobodne wybory osobiste i nie zagraża realizowaniu się w roli matek czy ojców. Rola ojca i męża nie wynika ze stereotypu, tylko z naszej biologii i kultury. Stereotypem zaś może być przekonanie, że ojciec, z powodu bycia mężczyzną, nie nadaje się do opieki nad dziećmi. Taki stereotyp powoduje często m.in. niesprawiedliwe decyzje w sądach rodzinnych – twierdzi Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania