Jak donosi „Rzeczpospolita", z dokumentu wynika, że biskupom zależy przede wszystkim na ofiarach nadużyć. Mają one już w chwili złożenia informacji o nagannym zachowaniu księdza otrzymać kompleksową pomoc duchową, psychologiczną i prawną.
Z kolei duchowny podejrzewany o pedofilię do czasu wyjaśnienia sprawy ma zostać odsunięty od obowiązków. Biskupi nie będą zgłaszali przypadków pedofilii organom ścigania. Decyzję o tym zostawiają ofiarom. Mają je do tego zachęcać.
Jeśli zarzuty się potwierdzą, musi przekazać sprawę do Kongregacji Nauki Wiary. A gdy duchowny zostanie zatrzymany przez policję pod zarzutem molestowania, informacja o tym ma trafić natychmiast do sekretarza generalnego episkopatu.
Jeśli zarzuty nie znajdą potwierdzenia, biskup jest zobligowany do przywrócenia księdza do pracy i uczynienia wszystkiego, „aby przywrócić mu utracone dobre imię". Więcej >>>

Czytaj: Bp Polak: Kościół w Polsce poważnie traktuje sprawę pedofilii>>>