Na mocy ustawy,  która trafi teraz do prezydenta, osoby bezrobotne dzielone będą na trzy kategorie, a zakwalifikowanie do określonej grupy będzie warunkowało to, jakiej pomocy urząd pracy udzieli konkretnej osobie. - Nie wiadomo jednak, jakie dane będą brane pod uwagę przy profilowaniu ani w jaki sposób będą one wpływały na ustalenie kategorii. Brak zgody na profilowanie będzie wiązał się z utratą statusu bezrobotnego, a więc prawa do pomocy w znalezieniu pracy, ubezpieczenia i zasiłku. Bezrobotny nie będzie miał prawa odwołania się od decyzji urzędnika, przesądzającej przyporządkowanie do określonej kategorii. Pomysł resortu pracy budzi poważne wątpliwości co do zgodności z konstytucją - czytamy w opinii Funadacji Panoptykon na ten temat.
– Profilowanie jest kolejnym sposobem na przetwarzanie danych osobowych i jako takie powinno być bardzo precyzyjnie określone w ustawie. Tymczasem ustawa w wielu kwestiach jest nieprecyzyjna, inne przesuwa do projektu rozporządzenia, a w niektórych, jak w przypadku braku możliwości odwołania się od decyzji urzędnika, jest wręcz sprzeczna z konstytucją – komentuje Jędrzej Niklas, ekspert Fundacji Panoptykon.
Wątpliwości Fundacji Panoptykon podzielił Generalny Inspektor Danych Osobowych i eksperci, zajmujący się problematyką bezrobocia. Resort pracy nie zgodził się z zastrzeżeniami, ale też nie odniósł się do nich merytorycznie, twierdząc, że „zgłoszenie się obywatela po pomoc do publicznych służb zatrudnienia jest dobrowolne”.
– Profilowanie może prowadzić do stygmatyzacji i powielać stereotypy. W sytuacji osób narażonych na wykluczenie, np. bezrobotnych, prowadzi do dalszej dyskryminacji. Trudno mówić o dobrowolności tego rozwiązania, skoro brak zgody na profilowanie oznacza utratę prawa do pomocy i świadczeń – dodaje Jędrzej Niklas.
Eksperci Fundacji Panoptykon przyznają, że bezrobocie jest w Polsce od lat ogromnym problemem i niejeden minister pracy połamał sobie zęby, próbując z nim walczyć. - Resort pracy zachwala swój pomysł, podając przykłady z zagranicy, gdzie profilowanie się sprawdza. Zapomina jednak, że to nie podział ludzi na kategorie stanowi klucz do udzielenia osobie bezrobotnej skutecznej pomocy, a przygotowanie indywidualnej oferty pomocy. Czy polskie urzędy pracy są na to gotowe? - zastanawiają się ekspercu Fundacji Panoptykon.