Czynności operacyjne, sięganie po dane z bilingów - to są działania niezbędne, aby nam zapewnić bezpieczeństwo - mówił 1 kwietnia br. w czasie rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym adwokat Mikołaj Pietrzak.
Problem polega na tym, aby działania służb specjalnych były obwarowane właściwym systemem gwarancyjnym. Słusznie kwestionuje Rzecznik Praw Obywatelskich i prokurator generalny brak przesłanek stosowania kontroli operacyjnej.
W praktyce znamy przypadki nadużywania prawa służb specjalnych do podsłuchiwania obywateli. Na przykład funkcjonariusz ABW wykorzystał w prywatnym procesie ze swojej wiedzy o istnieniu stenogramu z podsłuchu. 
Tajemnica adwokacka nie jest przywilejem ani prawem grupy zawodowej, ale obowiązkiem związanym z wykonywaniem zawodu - powiedział adwokat Mikołaj Pietrzak. Tajemnica adwokacka  służy efektywnej realizacji prawa do pomocy prawnej. A pomoc prawna z kolei jest instytucją, która zapewnia efektywność wszystkich praw i wolności każdego człowieka. Nie ma mowy o wolności osobistej i wolności wypowiedzi, prawie do sądu, jeśli nie ma pomocy prawnej lub gdy klient nie może ufać swojemu adwokatowi. A takie zaufanie obejmuje tajemnicę.  Z punktu widzenia klienta nie ma znaczenia, czy tajemnica ma charakter procesowy czy operacyjny.
Klient musi mieć pewność, że komunikacja miedzy adwokatem a nim ma charakter poufny. Wskazano, że kodeks postępowania karnego dopuszcza uchylenie tajemnicy adwokackiej ( względny zakaz dowodowy) na okoliczność informacji, których dowiedział się w związku z obroną.  Jednak w żadnej z ustaw o służbach specjalnych, ocenianych przez Trybunał nie ma choćby jednego zakazu. Mamy wręcz - przez zaniechanie - przyzwolenie na pozyskiwanie przez służby specjalne i policyjne treści, które powinny pozostać tylko między adwokatem a jego klientem.
Wyłączenie adwokatów musi mieć charakter przedmioto-podmiotowy, w zakresie w jakim rozmawiają z klientem. Gdybyśmy mówili tylko o wyłączeniu przedmiotowym i założyli, że podsłuchiwać adwokata nie wolno, ale tylko w zakresie, gdy porusza on tajemnicę adwokacką, to wymagałoby odsłuchania przez funkcjonariusza nagrań. I dopiero po tym podjęta byłaby decyzja o wyłączeniu adwokata z przesłuchania. Tego rodzaju  ćwiczenie jest z góry skazane na niepowodzenie - podkreślił adw. Pietrzak. Nadal klient będzie miał prawo przypuszczać, że wszystko co powie zostanie odsłuchane przez funkcjonariusza. Tego rodzaju myślenie jest oderwane od rzeczywistości. Komunikacja miedzy adwokatem a klientem musi pozostać tajemnicą.
 - Prócz mnie tylko jeden znajomy adwokat spotkał się z podsłuchem procesowym. Dlaczego tak się dzieje? - pytał adwokat Pietrzak. - Dlatego, że podsłuchy legalizuje się na podstawie przepisów. Skłonność jest naturalna - prokuratura sięga po korzystanie z instrumentów łatwiejszych, nie wymagających wielkiego nakładu pracy i starań. Ale one nie gwarantują naszych wolności i praw konstytucyjnych - podsumował adwokat.
 

Patrz też>>Prawnicy bronili...