Liczba ta wzrosła co prawda od zeszłego roku, ale nie w takim stopniu, jak można się było spodziewać. Większe oczekiwania były związane m.in. z ustawą deregulacyjną z 13 czerwca ubiegłego roku, która miała ułatwić dostęp do wielu zawodów, w tym komornika. I rzeczywiście w opinii Krajowej Rady Komorniczej zainteresowanie zawodem komornika wzrosło, ale do czasu. Szkodliwy pod tym względem okazał się projekt grupy posłów dotyczący obniżenia opłat egzekucyjnych. – Potencjalni komornicy wiedzą, że w przypadku wejścia w życie proponowanych zmian nie będą mieli szans utrzymać się na rynku – tłumaczy Monika Janus, rzecznik prasowy KRK. I podkreśla, że jeśli faktycznie posłom uda się przeforsować swoje propozycje, przychody kancelarii spadną o ponad 30 proc.

Czytaj: Mniej biurokracji w kancelariach komorniczych>>>

Znaczenie może też mieć postępująca koncentracja rynku. W pierwszym półroczu tego roku do 10 proc. największych kancelarii wpłynęło ponad 52 proc. wszystkich spraw. Tak duża koncentracja odbija się na wydolności systemu egzekucyjnego. Po prostu część kancelarii ma za dużo pracy – zwłaszcza, że liczba wpływających spraw szybko rosła. W 2007 roku było ich 1,716 mln, a w 2013 r. już 4,909 mln. Rekordowy pod tym względem był jednak rok 2012, w którym liczba spraw nieznacznie przekroczyła 5 mln.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna