– Chcemy uproszczenia przepisów dotyczących czasu pracy, a najlepiej wprowadzenia 12-miesięcznych okresów rozliczeniowych, a nawet kont czasu pracy, co pozwoliłoby pracodawcom zaoszczędzić na dodatkach za pracę w nadgodzinach – wskazuje Monika Gładoch, ekspert Pracodawców RP.
Jeśliby takie propozycje weszły w życie, to np. pracownicy zatrudnieni w firmach prowadzących sezonową działalność mogliby w okresie największego zapotrzebowania spędzać w pracy po 10–11 godzin dziennie. Otrzymywaliby jednak z tego tytułu jedynie podstawowe wynagrodzenie bez dodatków za nadgodziny. Ten nadpracowany czas mogliby odebrać później, jako płatne wolne.
– Zależy nam także na tym, by wprowadzić ruchomy czas pracy i złagodzić przepisy dla małych pracodawców – podkreśla Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert PKPP Lewiatan.
Natomiast związki zawodowe chcą m.in. zmian, które zmierzają do ograniczenia liczby pracowników zatrudnionych na umowach tymczasowych oraz o dzieło.

Źródło: Rzeczpospolita