"Urzędnicy KNF wykonali tytaniczną pracę: przeanalizowali 1140 prawomocnych wyroków sądowych" – czytamy w artykule. Okazało się, że zasądzane kwoty zadośćuczynień są z reguły wyższe od tego, co oferują zakłady ubezpieczeniowe, a "orzeczenia sądów wcale nie są tak rozstrzelone".
"Najbliżsi osoby ginącej w wypadku komunikacyjnym otrzymują średnio 70 tys. zł" – relacjonuje dziennik. Pod warunkiem jednak, że nie przyjmują wyceny przedstawionej przez ubezpieczyciela i walczą o pieniądze w sądzie, bo oferty ubezpieczycieli są nawet dziesięciokrotnie niższe.
Sytuacja może ulec po poprawie po całościowej analizie prowadzonej przez Komisję Nadzoru Finansowego - wskazuje "DGP". "Wiedza na temat przypuszczalnej wypłaty po wyroku powinna spowodować, że ubezpieczyciele zapłacą więcej, wiedząc, że inaczej poniosą dodatkowe koszty" – podsumowuje "Dziennik Gazeta Prawna". (PAP)