Świadkowie Jehowy są tam zatrzymywani i skazywani na kary długotrwałego więzienia - tylko i wyłącznie ze względu na przynależność wyznaniową. Sądy nie rozpatrzyły wnikliwie tych zagrożeń dla praw ściganego, które polski sąd musi brać pod uwagę

Dlatego Rzecznik Praw Obywatelskich złożył kasację do Sądu Najwyższego na korzyść pana Oleha. Wnosi, aby Izba Karna uchyliła prawomocną zgodę na jego ekstradycję i zwróciła sprawę Sądowi Apelacyjnemu w celu należytego i wszechstronnego rozważenia, czy nie ma podstaw do odmowy wydania. Ekstradycja cudzoziemca do innego państwa musi być bowiem zgodna z prawem polskim, europejskim i międzynarodowym.

Czytaj: Sąd Najwyższy uchylił zgodę na ekstradycję obywatela Ukrainy do Rosji>>
 

Oskarżony - w przypadku wydania go Rosji - może być narażony na nieprzestrzeganie jego prawa do wolności od tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania, w powiązaniu z prawem do wolności sumienia i religii.

Zobacz procedurę w LEX: Postępowanie po otrzymaniu wniosku organu państwa obcego o ekstradycję >

 

SO decyduje i ekstradycji

We wrześniu 2020 r. Sąd Okręgowy stwierdził prawną dopuszczalność przekazania obywatela Ukrainy do Federacji Rosyjskiej w celu przeprowadzenia postępowania karnego za przestępstwo z rosyjskiego Kodeksu karnego.

Sąd uznał, że nie ma przeszkód do wydania ściganego, w tym by istniało ryzyko naruszenia jego praw zagwarantowanych w Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Zdaniem sądu przynależność do Świadków Jehowy nie może stać się samodzielną podstawą odmowy wydania.

Sąd przyznał, że choć przeciw wyznawcom tego nurtu religijnego w Federacji Rosyjskiej ostatnio wszczynano liczne postępowania karne, to jednak wynikały one głównie z podejrzeń, że mogą one prowadzić działalność ekstremistyczną. Jeżeli zatem ścigany jej nie prowadził, to nie można uznać, że może być narażony na złe traktowanie przez władze rosyjskie tylko w związku z wyznawaną wiarą.

W zażaleniu obrońcy wskazali, że sąd niedostateczne rozważył sprawę bezwzględnej przeszkody ekstradycyjnej w postaci sprzeczności wydania z prawem polskim z uwagi na obawę naruszenia praw i wolności ściganego, wskutek całkowicie dowolnego ustalenia, że brak jest podstaw uprawdopodabniających ryzyko naruszenia praw i wolności ściganego.

Z materiału wynika, że takie niebezpieczeństwo występuje, gdyż ścigany przede wszystkim zostanie pozbawiony prawa do wolności wyznania, co jest sprzeczne z prawem polskim oraz narusza prawa i wolności ściganego - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich. Są też uzasadnione wątpliwości co do rzetelności postępowania rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Według obrony jego funkcjonowanie daje podstawę do podejrzeń, że uznane przez prawo polskie i międzynarodowe podstawowe prawa ściganego, w tym prawo do leczenia bez cudzej krwi, uznawane przez wyznawców Świadków Jehowy, nie będą należycie respektowane.

 

Umowa międzynarodowa - decydująca

W październiku 2020 r. Sąd Apelacyjny utrzymał postanowienie Sądu Okręgowego. Podzielił pogląd, że wydanie jest zgodne z wiążącymi Polskę umowami międzynarodowymi w zakresie dotyczącym wolności od tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania, a także prawa do rzetelnego procesu sądowego.

Według sądu II instancji, Sąd Okręgowy trafnie zauważył, że nie może być mowy o groźbie ich naruszenia na tej tylko podstawie, że jest on obywatelem Ukrainy i należy do Świadków Jehowy. SA podzielił też ocenę SO, że przebywając dotychczas w Federacji Rosyjskiej, ścigany nie doświadczył wrogiego traktowania z uwagi na obywatelstwo, w tym także już po wybuchu konfliktu między Federacją Rosyjską a Ukrainą, jak również ze względu na  przynależność do Świadków Jehowy.

 

Argumenty RPO

Rzecznik uważa, że takie ogólne stanowisko SA nie może zostać uznane za spełniające warunek rzetelnej kontroli - popartej rzeczową, konkretną argumentacją, a nie ogólnikowym odesłaniem do trafności zapatrywań, ocen i poglądów orzeczenia SO.

SA nie rozważył i nie uzasadnił w należyty sposób, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, zarzutu naruszenia art. 604 § 1 pkt 5 i 7 k.p.k. oraz art. 3 EKPC. Uznał w sposób dowolny, że nie zachodzą żadne bezwzględne podstawy odmowy wydania ściganego. Stanowisko to pozbawione jest merytorycznej argumentacji, przede wszystkim uwzględniającej wyjątkową sytuację ściganego jako członka Świadków Jehowy.

- Brak jest wyjaśnienia, dlaczego nie zachodzą obawy, że ścigany nie jest szczególnie narażony na nieprzestrzeganie w Federacji Rosyjskiej jego prawa do wolności od tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania w powiązaniu z prawem do wolności sumienia i religii - stwierdza RPO. Jego zdaniem, sąd zignorował przedstawione przez obrońców ściganego raporty organizacji pozarządowych i międzynarodowych, które wprost wskazują na rodzaj praktyk stosowanych przez władze Federacji Rosyjskiej wobec członków tej wspólnoty religijnej.

A sytuację zaostrzyło uznanie w kwietniu 2017 r. przez Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej Zboru Świadków Jehowy jako organizacji nielegalnej. Sąd Najwyższy zakazał działania centralnej organizacji Świadków Jehowy i jej filii na terenie Rosji uznając, że grupa składająca się z 395 organizacji lokalnych i ponad 170 tys.  zwolenników była organizacją ekstremistyczną. Świadkom Jehowy, którzy nadal manifestują swoje przekonania, grozi postępowanie karnę i kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Unia Europejska w oficjalnych stanowiskach wskazywała na sytuację Świadków Jehowy w Rosji, którzy są prześladowani i nie mają swobody praktykowania religii.

- Dlatego postanowienie Sądu Apelacyjnego powinno zostać uchylone w celu należytego i wszechstronnego rozważenia, czy nie zachodzą podstawy do odmowy wydania ściganego. Rozważenie wskazanych okoliczności, zgodnie z zasadami procesowymi, mogłoby doprowadzić do wydania odmiennego co do istoty rozstrzygnięcia – pisze w kasacji zastępczyni RPO Hanna Machińska.

SN nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy.

Sygnatura akt IV KK 424/21