Tak zapewnia resort pracy, który pilotuje program. Jak donosi "Rzeczpospolita", przedłużająca się niepewność co do losu programu powoduje nie tylko to, że rodziny nie mogą skorzystać ze zniżek, ale także konsternację gmin. - Samorządy, które wstrzymywały się z uruchamianiem własnych programów ze względu na deklaracje rządu, czują się pogubione. Czekają na rządowy program, a ten wciąż jest w opracowaniu – zauważa Joanna Krupska, prezes Związku Dużych Rodzin 3+, który jest inicjatorem powstania samorządowych kart prowadzonych już w 200 gminach, a także wspomaga program rządowy.
Resort pracy tłumaczy opóźnienia względami formalnymi i bezpieczeństwem programu. Chodziło m.in. o to, kto ma wydawać karty. Na początku miały to robić gminy, ostatecznie będzie to Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. Kiedy pojawią się pierwsze karty? Niestety, nieprędko – chodzi m.in. o czas ich produkowania i dystrybucji. Resort pracy zapewnia, że "robi wszystko, by pierwsze karty były wydawane w połowie wakacji".
Karta ma przysługiwać rodzinom wychowującym troje i więcej dzieci. Rodzice dostaną ją bezterminowo, a dzieci do ukończenia 18 lat. W przypadku kontynuowania nauki – do 25. roku życia. Na poziomie ogólnopolskim KDR ma wprowadzić zniżki za wstęp do instytucji podległych rządowi. Będą to m.in. ulgi w cenie wejściówek do muzeów, parków narodowych, rezerwatów przyrody. Więcej: Rzeczpospolita>>>