W wystąpieniu do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji RPO zwraca uwagę, że zatrzymując lub transportując osoby z zaburzeniami psychicznymi, funkcjonariusze mogą stosować środek przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek. Jest to możliwe nawet wtedy, gdy te czynności są przeprowadzane pod nadzorem lekarza, pielęgniarki lub kierującego zespołem ratownictwa medycznego. - A to jest sprzeczne ze standardami Europejskiego Komitetu ds. Zapobiegania Torturom oraz Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu Rady Europy (CPT) - zauważa Rzecznik.

Europejskie standardy 

W wystąpieniu do ministra RPO przypomina, że z powodu inwazyjnego charakteru oraz możliwości nadużycia i złego traktowania, Komitet zawsze zwracał szczególną uwagę na stosowanie różnych typów środków przymusu wobec pacjentów placówek psychiatrycznych.

W opublikowanym w marcu 2017 r. opracowaniu „Środki przymusu w placówkach psychiatrycznych dla dorosłych” CPT podkreśla, że ostatecznym celem zawsze powinno być zapobieganie użyciu środków przymusu poprzez ograniczenie, jak najbardziej to możliwe, częstotliwości oraz czasu trwania ich stosowania. Ich używanie powinno być traktowane jako środek ostateczny, aby zapobiec nieuchronnej szkodzie dla nich samych lub innych osób.

 


Dla celów mechanicznego środka przymusu należy stosować wyłącznie urządzenia zaprojektowane w celu ograniczania szkodliwych skutków (najlepiej wyściełane pasy z materiału) w celu zminimalizowania ryzyka urazu lub bólu u pacjenta. Dla unieruchomienia pacjenta nie należy nigdy stosować kajdanek ani łańcuchów.

A pacjenci poddawani środkom przymusu powinni być zawsze ustawieni twarzą do góry z ramionami skierowanymi w dół. Pasy nie mogą być zbyt ciasne i powinny być stosowane w sposób pozwalający na maksymalnie bezpieczny ruch ramion i nóg. Funkcje życiowe pacjenta, takie jak oddychanie i zdolność komunikowania się, nie mogą być utrudniane.

Według standardów CPT, pacjenci poddani środkom przymusu powinni być odpowiednio ubrani i w miarę możliwości, móc samodzielnie jeść i pić oraz zaspokajać potrzeby fizjologiczne w miejscu do tego przeznaczonym.

Potrzeba zmiana prawa

Prof. Marcin Wiącek pisze, że wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, w trakcie czynności, które są przeprowadzane pod nadzorem lekarza, pielęgniarki lub kierującego zespołem ratownictwa medycznego, policjanci powinni móc użyć tylko konkretnie określonych środków przymusu bezpośredniego. A możliwość stosowania kajdanek zakładanych na ręce, nogi lub zespolonych powinna być wyłączona. - Wynika to z Konstytucji i prawa międzynarodowego, które odnoszą się do ochrony dóbr osobistych oraz zakazu poddawania kogokolwiek torturom, okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu - stwierdza RPO.

Rzecznik uważa, że osiągnięcie tego celu (zgodności przepisów ze standardami CPT) nie jest możliwe w drodze wykładni prawa, lecz wymaga jego zmiany. Wzorem takiej regulacji może być obowiązujące rozwiązane dotyczące stosowania środków przymusu bezpośredniego wobec nieletnich. Ustawa wyklucza stosowanie kajdanek wobec nieletniego doprowadzanego do policyjnej izby dziecka.

Czytaj także: SN: Pobyt w szpitalu psychiatrycznym nie wyklucza udziału w rozprawie>>