Został tam zaproszony aby wyjaśnić, jak postrzelił się pułkownik Mikołaj Przybył. Prokurator strzelił do siebie w przerwie konferencji, na której krytykował między innymi pomysł połączenia prokuratury cywilnej z wojskową oraz zarzucał mediom nagonkę na prokuratorów, którzy w Poznaniu prowadzą sprawy związane z korupcją w armii.

Szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej generał Krzysztof Parulski poparł później też Przybyła. Wywołało to poważny konflikt z jego przełożonym - Andrzejem Seremetem. Z szefami prokuratur rozmawiał już prezydent. Seremet spotkał się także z szefem MON Tomaszem Siemoniakiem.

Gen.Paruslaki zdaniem szefa MON jest winien nieporozumieniom między prokuraturą wojskową a cywilną.