Za nowelizacją głosowało 404 posłów, dwóch było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu. Ustawa trafi teraz do Senatu.
Od 2001 r. jawne są procesy dyscyplinarne sędziów, a od 2007 r. - także procesy adwokatów i radców prawnych prowadzone przed ich sądami korporacyjnymi. Z zasady jawne są też procesy kasacyjne w dyscyplinarnych procesach prokuratorów, resort sprawiedliwości planuje w przyszłości wprowadzić także jawność "dyscyplinarek" prokuratorskich.
Zmiana wprowadza zasadę jawności prowadzenia procesów dyscyplinarnych dotyczących notariuszy, toczonych przed sądami dyscyplinarnymi izb adwokackich. Za naruszenie zasad etyki zawodowej i sprzeniewierzenie się prawu rejent może zostać upomniany, otrzymać naganę lub nawet zostać usuniętym z zawodu. Od prawomocnego orzeczenia notarialnego sądu dyscyplinarnego można jeszcze odwołać się do Sądu Najwyższego - takie prawo ma obwiniony rejent, rzecznik dyscyplinarny notariuszy i minister sprawiedliwości, sprawujący nadzór ogólny nad korporacją.
Nowela stanowi jednak, że tak jak w wypadku sędziów, adwokatów czy radców prawnych, sąd dyscyplinarny w wyjątkowych przypadkach może utajnić rozprawę ze względu na konieczność ochrony tajemnicy państwowej lub służbowej, utajnia też postępowanie, jeżeli jawność mogłaby obrażać dobre obyczaje. Nawet mimo utajnienia rozprawy, wydany w niej wyrok jest jawny - niejawne może być uzasadnienie odnoszące się do szczegółów, które powinny pozostać w tajemnicy.
Przeciwko zmianie występowała wcześniej Krajowa Rada Notarialna. W piśmie do sejmowej komisji sprawiedliwości samorząd rejentów wskazywała, że doprowadzenie do jawności procesów dyscyplinarnych przed sądami dla notariuszy jest "niecelowe" w świetle orzecznictwa sądów europejskich. Zdaniem ministerstwa sąd dyscyplinarny dla notariuszy należy jednak uznać za niezależny organ orzeczniczy i jawność jego postępowania jest wymagana przez standardy europejskie.(ks/pap)