Chodzi o śledztwo, w sprawie zamordowanej 12 lat temu studentki UJ, Katarzyny Z. Jak informowało krakowskie wydanie "Gazety Wwyborczej", jasnowidz miał przyjechać do Krakowa 13 października. W śledztwie miał pomagać Krzysztof Jackowski z Człuchowa, najsłynniejszy polski jasnowidz. Czy coś odkrył, pomógł, coś odnaleziono? Prokurator Bogusława Marcinkowska nie chce nic powiedzieć. Zasłania się dobrem śledztwa. Więcej: policyjni.pl>>>