Rozmowa z sędzią Bohdanem Bieńkiem z Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. 

Katarzyna Żaczkiewicz-Zborska: Gratuluję panu wylosowania jako kandydata do Izby Odpowiedzialności Zawodowej.

Bohdan Bieniek: Proszę wybaczyć, ale gratulacje przyjąłbym w razie zamiaru udziału w konkursie oraz jego wygrania, tymczasem nie ubiegałem się o pracę w tym pionie i nie otrzymałem powołania. Potencjalna praca w sektorze spraw dyscyplinarnych wynika z ustawy, a nie woli sędziego.

Czytaj: W SN wylosowano kandydatów do Izby Odpowiedzialności Zawodowej>>

 

 

Złożył pan zastrzeżenia wobec tego losowania, zgodnie z art. 22a ustawy o Sądzie Najwyższym. Czyli jak stanowi ten przepis, członkowie Kolegium Sądu Najwyższego obecni podczas losowania mogą zgłosić do protokołu zastrzeżenia do przeprowadzenia losowania.

Tak, ale nie wynikały one z niechęci do orzekania, lecz z pewnych wad tej procedury, które w przyszłości mogą rodzić podobne obawy co do nowej Izby, podobnie jak te, które powstały przy wyborze Izby Dyscyplinarnej. Nasze zastrzeżenia dotyczyły kwestii ustrojowej, gdyż w standardzie strasburskim zakwestionowano już taki mechanizm wyłaniania sędziów, w którym decydujący głos ma władza wykonawcza. Zatem obecne rozwiązania pozostają w kolizji w Konwencją Praw Człowieka. Owszem orzekałem w przeszłości w sprawach dyscyplinarnych, lecz wówczas losowano skład w sądzie, bez takiego show jak wczoraj. Swoją drogą I Prezes SN nie powinien być obciążany „takimi obowiązkami jak wyjmowanie kulek z urny”, bo to obniża autorytet tego urzędu. Na szczęście ta procedura została przeprowadzona szybko, niezależnie od drobnych usterek technicznych. Moim zdaniem, w procesie wyłaniania składów należy mieć więcej zaufania do sędziów.

Czytaj też: Wpływ nowelizacji podatkowych z Polskiego Ładu na wynagrodzenia sędziów i prokuratorów >>>

 


Jak teraz powinien zachować się prezydent? Czy nie byłoby słuszne z 33 wylosowanych osób wybrać sędziów, co do których nie ma wątpliwości, że zostali prawidłowo powołani?

Nie chciałbym się wypowiadać w tej sprawie. Pan Prezydent ma sztab prawników, którzy mu doradzą. Jeśli będzie uprzejmy uwzględnić uwagi, które podnieśliśmy w zastrzeżeniach do protokołu przesłanych pani I Prezes SN, to zostanie utworzona instytucja, która cieszyć się będzie zaufaniem nie tylko w kraju, ale także nie będzie negowana w orzecznictwie europejskich trybunałów. Wszyscy chcemy uniknąć sytuacji, w której niezadowolona strona przegra sprawę w Polsce, a wygra przed europejskim trybunałem. Prawo w zakresie dostępu do bezstronnego sądu wykracza zdecydowanie poza granice Państwa,

Czytaj: Sprzeciw grupy sędziów wobec losowania do nowej izby SN>>
 

Czy ustawa z 9 czerwca 2022 r. daje jakąś wskazówkę co do wyboru?

Nie. Ale w zastrzeżeniach do protokołu z losowania napisaliśmy, że wymogi wynikające z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wskazują, że sformułowanie "sąd wyłoniony ustawą" dotyczy też sposobu ustalania składu sędziowskiego. Jeśli skład nowej Izby wybiorą politycy niekierujący się żadnymi transparentnymi zasadami (np. staż, doświadczenie zawodowe, kwalifikacje), to będzie można spodziewać się kolejnych skarg. Wystarczy tylko przypomnieć, że system oceny sędziów pod kątem niezawisłości i bezstronności został ukształtowany w jednym z orzeczeń ETPCz, była to sprawa Guðmundur Andri Ástráðsson przeciwko Islandii (skarga nr 26374/18) i dotyczyła nieprawidłowości w procesie nominacji sędziów. Stąd gotowe mechanizmy mamy już na stole, wystarczy tylko po nie sięgnąć.

 

Czytaj: Strasburg: Proces prowadzony przez sędziego powołanego z naruszeniem prawa jest nierzetelny>>

Jeśli prezydent wybierze część nowych i część starych sędziów SN, to znów nastąpi podział jak teraz w Izbie Pracy czy Izbie Karnej - sędziowie wybrani przed grudniem 2017 r. nie będą chcieli orzekać z nowonominowanymi osobami?

Nie o to chodzi, czy ja chcę albo nie chcę orzekać z nowymi sędziami, bo w tej materii wiąże mnie uchwała połączonych izb SN z 23 stycznia 2020 r., co oznacza, że takie orzeczenie prowadzi do nieważności postępowania. Sędzia, który zasiada do orzekania ze świadomością, że jego wyrok będzie nieważny powinien podjąć wszelkie czynności, aby do tego nie dopuścić. Zatem nie moja wola, lecz troska o prawidłowy przebieg postępowania decyduje o wątpliwościach w orzekaniu w składach mieszanych.

Jaką mamy pewność, że 11 wybranych sędziów do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej nie będzie składać wniosków o wyłączenie z powodu braku swojej bezstronności? Może to zrobić np. sędzia Kamil Zaradkiewicz, który oświadczył, że nie chce być wylosowany, a los wskazał właśnie jego także...

Zapewne strony będą składały wnioski o wyłączenie sędziów, zresztą dzieje się to już obecnie. Chciałbym, aby ustawodawca konwalidował ułomny mechanizm wyłaniania sędziów, bo raz na zawsze położyłoby kres niepewności, z którą mamy do czynienia obecnie. Natomiast druga cześć pytania odnośnie do konkretnej osoby orzekającej w SN, to jest ona stroną w postępowaniu sądowym i nie mogę w tym obszarze wypowiadać się, bo może się zdarzyć, że będę orzekał w tej sprawie.