To reakcja MS na opublikowane na oficjalnej stronie rządu Holandii sprawozdanie ministra Sandera Dekkera z pobytu w Polsce. Po spotkaniach z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro, I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf i m.in. przedstawicielami organizacji pozarządowych, zarzucił on polskim władzom nieprzestrzeganie zasad praworządności i zapowiedział konsekwencje, dotyczące m.in. wykonywania europejskich nakazów aresztowania oraz relacji gospodarczych, a także przy dzieleniu nowego unijnego budżetu.


Czytaj: Holenderski minister grozi Polsce za łamanie praworządności >>
 

- Ministerstwo Sprawiedliwości ze zdumieniem i dezaprobatą przyjmuje komunikat holenderskiego ministra ds. Opieki Prawnej  Sandera Dekkera, w którym posunął się do gróźb wobec Polski - czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Sprawiedliwości.

Minister był, ale nie informowano o tym

Resort przyznaje, że minister Sander Dekker w ubiegłym tygodniu przebywał z wizytą w Warszawie (nie opublikowano w Polsce o tym żadnego komunikatu). I po powrocie do Holandii wydał oświadczenie, w którym m.in. zapowiada, że - jak napisano w oświadczeniu MS - z powodu "rzekomego nieprzestrzegania przez Polskę praworządności podejmie bliżej nieokreślone kroki wobec naszego kraju i działania na szczeblu europejskim, a także będzie „wspierał ośrodki krytyczne” wobec przeprowadzanych w Polsce reform wymiaru sprawiedliwości".

Holender mija się z prawdą

W ocenie Ministerstwa Sprawiedliwości oświadczenie Ministra Sandera Dekkera mija się z prawdą, "jest politycznym manifestem wpisującym się w kampanię wyborczą, a przede wszystkim – co stwierdzić należy z przykrością - narusza przyjęte w dyplomacji dobre i powszechne standardy rzetelnego informowania o treści odbytych spotkań i przeprowadzonych rozmów".

Ministerstwo Sprawiedliwości oświadcza, że w rozmowie z Ministrem Zbigniewem Ziobro Sander Dekker wyrażał wyłącznie oceny o charakterze ogólnym. Nie był w stanie wymienić żadnej europejskiej normy, którą aktualnie obowiązujące polskie prawo mogłoby  naruszać. Kilkukrotnie proszony przez stronę polską o wskazanie przykładów takich regulacji,  ostatecznie wskazał, że kwestionuje „całokształt” polskich rozwiązań prawnych. Natomiast zwrócił uwagę, że w demokratycznej Europie musimy używać uzasadnień poglądów prawnych, charakteryzujących się innym poziomem i standardem, niż te do których  przyzwyczaiły nas czasy realnego socjalizmu.

 

Polskie rozwiązania podobne od innych

Minister Zbigniew Ziobro jednoznacznie wskazał wobec holenderskiego gościa, że Polska jest równoprawnym członkiem Unii Europejskiej i – w dyskusji dotyczącej organizacji wymiaru sprawiedliwości - nie może być traktowana gorzej, niż inne państwa członkowskie. Z ministerialnego dokumentu wynika, że Ziobro oświadczył, że jedną z podstaw praworządności jest równość państw Unii Europejskiej wobec prawa UE oraz wobec instytucji UE.
- W tym kontekście Minister Zbigniew Ziobro gotów był na dyskusję o rozwiązaniach ustrojowych dotyczących sądownictwa zarówno w Polsce, jak i w innych państwach Unii Europejskiej, np. w Niemczech -  gdzie sędziowie wybierani są przez czynnik polityczny. Minister Zbigniew Ziobro wskazał, że celem wprowadzonych w Polsce zmian jest demokratyzacja systemu wyboru sędziów na wzór innego kraju europejskiego – Hiszpanii. Minister Dekker nie potrafił odpowiedzieć dlaczego niemieckim obywatelom wolno poprzez demokratyczne wybory wpływać na skład personalny niemieckich sądów, a polscy obywatele mieliby być tego prawa pozbawieni - czytamy w oświadczeniu.

Gościa z Holandii najwyraźniej te argumenty nie przekonały, bo w opublikowanym raporcie z podróży stwierdził, że będzie nadal obserwował sytuację w Polsce i nie będzie się wahał przed podejmowaniem odpowiednich działań na szczeblu europejskim w tej sprawie.

Konflikt polsko-holenderski

Polskie minister sprawiedliwości stwierdza we wtorkowym oświadczeniu, że z ubolewaniem przyjmuje, że w odpowiedzi na otwartość Polski do dyskusji na temat przyjętych rozwiązań prawnych, w przestrzeni publicznej pojawiły się – w następstwie komunikatu strony holenderskiej - nieprawdziwe informacje na temat przebiegu spotkania. - Dobra i owocna współpraca zawsze wymaga wzajemnego szacunku oraz spokojnego, rzeczowego dialogu. Z przykrością należy stwierdzić, że komunikat strony holenderskiej powyższemu nie sprzyja - stwierdza polski resort sprawiedliwości.