Nowelizacja prawa ma umożliwić polskim bukmacherom oferowanie zakładów w sieci i ograniczyć szarą strefę zagranicznych serwisów z e-hazardem. Jednocześnie Ministerstwo Finansów liczy, że zagraniczne serwisy będą musiały rejestrować działalność w Polsce i tu płacić podatki. Jednak, jak pisze "Puls Biznesu", żaden z europejskich operatorów, zarejestrowanych w rajach podatkowych, nie jest tym zainteresowany. Zdaniem ekspertów, zakazu e-hazardu nie da się wyegzekwować.
Dodatkowo, według gazety, nowelizacja zawiera błędy legislacyjne, wśród nich zapis, który może zaowocować wycofaniem z rynku wszystkich automatów lub pozwami graczy, którzy przegrają na nich więcej niż 25 procent. Zapis dotyczy wprowadzonego progu minimalnej wypłacalności wygranych.
Hazardowe prawo nie działa. Wprowadza tylko zamęt
Nowelizacja ustawy hazardowej zamiast ograniczyć nielegalny hazard w internecie, wprowadza dodatkowy zamęt - pisze "Puls Biznesu".