Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Jędrzejowie. Dotyczyło komentarzy internautów zamieszczanych pod tekstami w portalu Gazeta.pl na temat głośnego procesu w sprawie gwałtu w centrum Kielc. Oskarżony o gwałt mężczyzna - mimo, że jego proces wówczas jeszcze się nie skończył - został przez sąd wypuszczony z aresztu. Decyzja była kontrowersyjna i mogła budzić wątpliwości, ale komentarze na internetowym forum portalu Gazeta.pl pod adresem sędziego, który decyzję wydał, przekroczyły wszelkie granice.
W toku śledztwa policji udało się ustalić kilkadziesiąt adresów IP komputerów, z których pisane były przestępcze komentarze. Ich właścicielami okazali się w największym stopniu mieszkańcy Kielc, ale zdarzały się też osoby z innych regionów Polski m.in. Śląska. Ale to nie wystarczyło, by przedstawić im zarzuty. - W żadnym przypadku nie byliśmy w stanie przypisać dany komentarz do konkretnej osoby - przyznaje prokurator Rurarz. Dlatego śledztwo zostało umorzone. Więcej: Gazeta Wyborcza Kielce>>>
Grozili sędziemu, ale będą bezkarni
Choć grozili kieleckiemu sędziemu zgwałceniem żony i córki, prokuratura nie zdołała nikogo oskarżyć. I to mimo że ustalono dane komputerów, z których pisano bulwersujące komentarze.