Wszystko wskazuje jednak na to, że spod ministerialnego noża nie uda się uciec sądom, w których pracuje mniej niż ośmiu sędziów. – Jeżeli chodzi o liczbę sędziów stanowiących kryterium likwidacji, to z pewnością nie będzie to mniej niż ośmiu. Mniejszej liczby nie ma co brać pod uwagę – potwierdza nieoficjalnie urzędnik ministerstwa. Na początku resort planował znieść sądy, w których orzeka do 15 sędziów. Tak oznaczone kryterium spowodowało, że sądów do likwidacji była ponad setka.
Informacje na temat ewentualnych zmian w planach reformy struktury sądownictwa pojawiły się podczas czwartkowego spotkania Jarosława Gowina z sędziami apelacji białostockiej.
– Minister podkreślił, że jest zdeterminowany co do zniesienia mniejszych sądów rejonowych. Zaznaczył jednak, że wszystko zależy od decyzji premiera Donalda Tuska. Ten z kolei jeszcze się waha. Minister Gowin zasygnalizował, że rozważane jest przesunięcie w czasie wejścia w życie reformy na 1 stycznia 2013 r. – informuje Piotr Kozłowski, sędzia Sądu Rejonowego w Białymstoku.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna