Jak pisze "Gazeta Wyborcza", dokument na 150 stronach obnaża gorzką prawdę. Czytamy o szeregowych prokuratorach, którzy nie mają kwalifikacji zawodowych. O ich szefach, którzy zza biurek nie widzą ani ludzkiego dramatu (rodziny Olewników), ani złego funkcjonowania swojej instytucji. O władzy, która nie robi nic, by prawnie czy organizacyjnie zbudować efektywną prokuraturę ścigającą przestępców.
To obraz z pierwszej połowy minionej dekady. Czy coś się zmieniło? Może tak, skoro dziś prokuratura wypuszcza tak krytyczny dokument. A może jest to tylko kwestia indywidualnego podejścia do pracy - zastanawia się autor artykułu.  Więcej: http://wyborcza.pl>>>