Jak pisze Dziennik Gazeta Prwana, jednym z nich ma być możliwość wydawania postanowień nakazujących ograniczenie przetwarzania danych. Prezes UODO będzie je wydawał w trakcie trwania postępowania. Chodzi o to, by firma przetwarzająca dane nie naruszała dalej prawa. Zanim bowiem zostanie zakończone prowadzone przeciwko niej postępowanie, może upłynąć sporo czasu.

Uprawnienie to niepokoi organizacje skupiające przedsiębiorców i część ekspertów. – Dla firm, których działalność jest nierozerwalnie związana z takim przetwarzaniem, może to oznaczać nawet konieczność jej zawieszenia. Co więcej, nie będą one mogły w żaden sposób odwołać się od takiego postanowienia, a więc do zakończenia postępowania grozi im konieczność wstrzymania biznesu – zauważa Aleksandra Piotrowska, adwokat z firmy konsultingowej ODO 24.

Spółki świadczące niektóre usługi internetowe czy też chociażby banki zwyczajnie nie mogą działać bez przetwarzania danych. Słychać nawet głosy, że postanowienia prezesa UODO będą oznaczać konieczność zamykania przedsiębiorstw.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna / Autor: Sławomir Wikariak