Rano w poniedziałek policja odebrała zgłoszenie, że w jednym z bydgoskich sądów jest bomba. - Rozmówca nie powiedział, w którym z budynków rzekomo jest ładunek wybuchowy - informują funkcjonariusze. - Dlatego służby ratunkowe, czyli strażacy, pogotowie ratunkowe i gazowe, pojawiły się przy każdym z gmachów.
- Policjanci z psami bardzo dokładnie przeszukali wszystkie budynki - opowiadają strażacy. - Na szczęście nigdzie nie było żadnego ładunku wybuchowego. Teraz policja szuka autora fałszywego alarmu.

Źródło: gazeta.pl/bydgoszcz