Specjalny zespół Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądownictwa i Prokuratury zakończył już prace nad obszernym Prawem o ustroju prokuratury. Na początku listopada został on skierowany do prac plenarnych samej Komisji Kodyfikacyjnej. Zakłada m.in. spłaszczenie struktury prokuratury i wprowadzenie jednolitego statusu prokuratora, ale też zmiany w dyscyplinarkach i zwiększenie niezależności prokuratorów w zakresie podejmowanych decyzji. Profesor Karolina Kremens z Uniwersytetu Wrocławskiego, przewodnicząca zespołu problemowego, powiedziała serwisowi Prawo.pl, że jest przekonana, iż szanse na przyjęcie projektu przez Komisję są bardzo duże. - Większość założeń została przez nas plenarnie już wcześniej przedyskutowana na różnych etapach (po raz pierwszy rok temu zaraz po utworzeniu zespołu) i w zakresie podstawowych kwestii nie ma między członkami Komisji sporu. Oczywiście, jak zawsze, diabeł tkwi w szczegółach i nad nimi będziemy w najbliższych tygodniach debatować. Nie widzę jednak najmniejszych zagrożeń związanych z tym, żeby projekt miał nie zostać przyjęty przez Komisję, natomiast wymaga to jeszcze czasu - podkreśliła.

Czytaj: Prof. Kremens: Projekt Prawa o ustroju Prokuratury zabezpiecza wynagrodzenia>>

Projekt ten omówił na swoim portalu Czarne&Czerwone dr Michał Gabriel-Węglowski, prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, członek zespołu i Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądownictwa i Prokuratury.

Ewaluacja zamiast ocen okresowych?

W projekcie wraca temat kontroli pracy prokuratora. Proponowane przepisy mówią jednak o ewaluacji, a nie o ocenach okresowych, pomysły których w samym środowisku prokuratorów wzbudzają ogromne emocje. - Proponujemy odejście od koncepcji ocen okresowych na rzecz ewaluacji pracy prokuratorek, prokuratorów, która stanowiłaby mechanizm pozwalający na uwzględnianie go w toku konkursów awansowych - mówi prof. Kremens. I dodaje, że prokuratorska niezależność musi pozostawać połączona z odpowiedzialnością za podejmowane decyzje. - Sam mechanizm odpowiedzialności dyscyplinarnej, który wszak powinien być ostateczną formą reakcji na ich działania, nie spełnia tej funkcji. Projekt zawiera więc mechanizm ewaluacji uproszczonej, odnoszącej się do sprawności i efektywności (w oparciu o kryteria jakościowe i ilościowe) wykonywania obowiązków służbowych w jednostce, w której prokuratorka bądź prokurator są zatrudnieni, oczywiście z uwzględnieniem specyfiki stanowiska, które zajmują, oraz powierzonych im zadań. Planujemy też w przypadku negatywnych wyników ewaluacji uproszczonych przeprowadzenie bardziej dogłębnych ewaluacji kompleksowych - podsumowuje.

Jak miałoby to zostać uregulowane? Tu rąbka tajemnicy uchyla prokurator Węglowski. Z jego opracowania wynika, że projekt zakłada wprowadzenie ewaluacji pracy prokuratora w zakresie sprawności i efektywności wykonywania obowiązków służbowych w dwóch formułach:

  • ewaluacji uproszczonej, obejmującej okres 36 miesięcy wstecz, dokonywanej nie częściej niż co 4 lata i nie rzadziej niż co 5 lat przez szefa danej jednostki Prokuratury, w oparciu o informatyczne dane ilościowe oraz ocenę zwierzchników służbowych i samoocenę; od wyniku oceny (wyróżniająca, pozytywna lub ostrzegawcza) odwołanie przysługuje do kolegium prokuratury okręgowej;
  • ewaluacji kompleksowej dokonywanej w razie uzyskania przez prokuratora w wyniku ewaluacji uproszczonej dwukrotnie z rzędu oceny ostrzegawczej; od wyniku oceny odwołanie przysługuje do Krajowej Rady Prokuratury; prawomocna negatywna ocena kompleksowa wpływa na zwiększenie częstotliwości oceny uproszczonej.

Dodatkowo, w myśl propozycji zespołu, w razie dwukrotnego uzyskania oceny negatywnej w ramach ewaluacji kompleksowej możliwe byłoby odwołanie prokuratora ze stanowiska przez prokuratora generalnego (z prawem zaskarżenia tej decyzji do Sądu Najwyższego).

- W każdej normalnie funkcjonującej instytucji czy profesji pracownik podlega pewnym formom analizy jakości jego pracy. Nie widzę powodu, by miało to omijać prokuratorów. Nie jest prawdą, że jedyną słuszną, jak podnoszą przeciwnicy ewaluacji, jest ocena tej pracy dokonywana przez sąd. Z wielu powodów, choćby takich, że nie wszystko, co robi prokurator, trafia przed sąd. Czy też z takiego, że uniewinnienie oskarżonego nie zawsze świadczy o złej pracy prokuratora, a skazanie nie zawsze dowodzi, że jest świetnym fachowcem. Praca prokuratora ma wiele płaszczyzn - mówi Prawo.pl prokurator Węglowski. I dodaje, że zespół stworzył taką konstrukcję, by po pierwsze sądowe sukcesy i porażki prokuratora rzeczywiście miały znaczenie w tej ewaluacji. - Po drugie zaś, by system ten wyglądał inaczej niż kompletnie bezużyteczna formuła z wydziałami poświęconymi ocenianiu, która obowiązywała w czasie kadencji prokuratora Andrzeja Seremeta - podsumowuje.

Czytaj: Potrzebna motywacja, a nie straszak - prokuratorzy obawiają się kolejnych ocen>>

Narzędzie do eliminacji "niewygodnych prokuratorów"?

Propozycje już budzą sporo wątpliwości. Prokuratorom nieodparcie kojarzą się z systemem ocen okresowych.
Dr Paweł Opitek, dyrektor Biura Prawnego Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP uważa, że ta propozycja jest w pewien sposób poniżająca dla prokuratorów. - Otóż prokuratorzy, często z wieloletnim doświadczeniem i prowadzący najpoważniejsze śledztwa, mają co jakiś czas być oceniani przez zwierzchników służbowych, chociaż już teraz praca każdego prokuratora jest kontrolowana w ramach nadzoru służbowego i przez sąd. Czyli z jednej strony, planuje się zlikwidować część stanowisk prokuratorskich i poddać prokuratorów liniowych jeszcze ściślejszej kontroli, a z drugiej - stworzyć grupę dziesiątek uprzywilejowanych prokuratorów, którzy zamiast prowadzić śledztwa, będą kontrolować innych. Czyli powrót do źle kojarzących się ocen okresowych, które tylko zwiększyłyby biurokrację, a mogą stać się narzędziem do eliminacji osób niewygodnych z prokuratury - uważa.

Równie zdecydowany w swojej ocenie jest prokurator Jacek Skała, przewodniczący związku. - Grudzień każdego roku to wyjątkowo ciężki okres pracy w prokuraturze. Zamykane są tysiące spraw, które wraz z aktami oskarżenia trafiają do sądów. Jeśli ktoś chciał wyprowadzić z równowagi w tym okresie 6 tysięcy prokuratorów, to w kapitalny sposób osiągnął swój cel. Otóż dowiadujemy się, że prokuratorzy jako jedyni zresztą spośród zawodów prawniczych, będą podlegać ewaluacji, bo tak nazwano znane z czasów Seremeta oceny okresowe - mówi. - Prokuratura to nie jest fabryka śrubek, a za każdą sprawą stoi realny ludzki problem. Nie da się go ocenić według najlepszej nawet matrycy nazwanej przez projektodawców ewaluacją. My podlegamy już tylu systemom oceny i kontroli, że dorzucenie kolejnego oznaczać będzie paraliż decyzyjny i spowolnienie spraw. Mamy już wizytacje, lustracje, nadzór służbowy wewnętrzny i zewnętrzny, i przede wszystkim kontrolę sądową. Brakuje tylko ewaluacji... W naszej ocenie zresztą wszystkie powyższe mechanizmy kontrolne o charakterze wewnętrznym należy zlikwidować lub znacznie zredukować. Nasza praca jest bowiem oceniana przez najbardziej sprofesjonalizowany mechanizm kontrolny - instancyjną kontrolę decyzji prowadzoną przez sąd - mówi prokurator Skała.

Zaznacza równocześnie, że kontrola sądowa jest formą profesjonalnego audytu zewnętrznego. - Za to płaci też podatnik, bo ocena sądowa to praca setek sędziów. Po co nam zatem ewaluacja? No chyba tylko po to, by stworzyć grupę prokuratorów ewaluatorów, którzy będą mieli immunitet na prowadzenie spraw i zajmą się w specjalnie utworzonym departamencie do spraw ewaluacji i wydziałach ewaluacyjnych kontrolą innych prokuratorów. Mieliśmy już kiedyś oświecone wiedzą wydziały do spraw ocen okresowych. Czy czeka nas teraz powtórka? Na szczęście udało się nam ją zlikwidować. Nasz komunikat do Komisji jest taki, że nie będzie zgody na żadną ewaluację i inne antyprokuratorskie i w gruncie rzeczy antypaństwowe propozycje - podsumowuje. Prokurator Skała zaznacza również, że "pomysły te powinny zostać ocenione przez Krajową Radę Prokuratorów, a być może także przez zgromadzenia w prokuraturach regionalnych". - Taka czy inna forma ocen okresowych, tak czy inaczej nazwana, jest zamachem na prokuratorską niezależność - podsumowuje.

 

Nowość
Na straży prawa. Nowy model Prokuratury
-20%
Nowość

Michał Gabriel-Węglowski, Magdalena Malinowska-Wójcicka

Sprawdź  

Cena promocyjna: 79.2 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 69.3 zł


Niezależności ewaluacja się nie przysłuży

Wątpliwości ma także dr Piotr Kosmaty, prokurator Prokuratury Regionalnej w Krakowie. Jak podkreśla, proponowana ewaluacja wydaje się być niczym innym jak ocenianiem pracy prokuratorów, w dodatku w oparciu o dane informatyczne. - Zacznijmy od tego, że prokuratorzy zajmują się różnymi sprawami, także pod względem skomplikowania. Pytanie, jak to ma być oceniane z punktu widzenia danych informatycznych, jaki będzie do tego algorytm, co będzie brane pod uwagę. Nie można wszystkich spraw traktować tak samo. Dla mnie jako prokuratora z wieloletnim doświadczeniem takim najważniejszym weryfikatorem pracy jest zawsze to, co następnie dzieje się z przygotowanym przeze mnie aktem oskarżenia w sądzie. I to powinno być podstawą oceny naszej pracy, choć - co trzeba zastrzec - nie zawsze jest dobrym wyznacznikiem. Wszystko bowiem zależy od sprawy, materiału dowodowego, świadków. Bywają sprawy, które przecież trwają latami. Ta ewaluacja, o której się teraz mówi, jest dla mnie de facto propozycją zmierzającą w dużym zakresie do okresowych ocen - mówi.

Dodaje, że to z kolei może się wiązać z różnymi zagrożeniami. - Wyobraźmy sobie, że teraz ktoś będzie prowadził ewaluację, dawał ostrzeżenia, być może doprowadzi to do usunięcia danego prokuratora ze stanowiska. To co się stanie, jak dajmy na to zmienią się władze w prokuraturze. Jest to przecież możliwe. Znając realia prokuratury, można przewidzieć, że ci, co dzisiaj przeprowadzali ewaluacje, sami będą jej podlegali ze wszystkimi konsekwencjami, łącznie z utratą stanowiska. To może stać się narzędziem do wewnętrznych rozliczeń. I druga kwestia, autorzy projektu podkreślają, że chcą, by zwiększyła się niezależność prokuratora w podejmowaniu decyzji; w tym kierunku idzie też część propozycji. W mojej ocenie proponowana ewaluacja może spowodować skutek odwrotny. Prokuratorzy, którzy będą chcieli awansować, którzy będą stawiać na karierę, nie będą chcieli ryzykować negatywnych ocen. Istnieje więc ryzyko, że będą podejmować takie decyzje, które będą się podobać tym, którzy zdecydują o ich przyszłości. Innymi słowy, rozumiem cel, który autorom przyświeca, ale skutek niestety może być odwrotny - podsumowuje.

Podobnie patrzy na to prokurator Kazimierz Orzechowski z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, odnosząc się bezpośrednio do wypowiedzi prof. Kremens. - Dowiadujemy się, że zespół proponuje rezygnację z ocen okresowych, jednak wprowadzone mają zostać enigmatyczne „ewaluacje pracy". Dodatkowo, owe ewaluacje będą piętrowe, gdyż będziemy mieć do czynienia z „uproszczoną ewaluacją pracy", zaś w przypadku, jeżeli nie da satysfakcjonujących wyników „ilościowych i jakościowych", dojdzie do „ewaluacji kompleksowych". Tak skomplikowany system oceny prokuratorów nie funkcjonował nawet w czasach słusznie zarzuconych ocen okresowych. Tym razem nie dostaniemy jednak ocen okresowych, a piętrowe ewaluacje. Jedno jest pewne - brzmi to bardzo nowocześnie i korporacyjnie - wskazuje. - Jednocześnie przypomnieć należy, iż pani profesor wskazała, że zespół jest za likwidacją formalnego nadzoru prokuratur wyższego szczebla, co współgra z koncepcją likwidacji prokuratur regionalnych. Próżno jednakże szukać, w jaki sposób likwidacja nadzoru prokuratur wyższego szczebla da się pogodzić choćby z koniecznością przeprowadzania ewaluacji wstępnych i ewaluacji kompleksowych - zastanawia się prokurator Orzechowski.

Czytaj: dr Gabriel-Węglowski: Ocena okresowa nie poprawi jakości pracy prokuratora>>