W swoim opracowaniu HFPC przeanalizowała m.in. efektywność działania wymiaru sprawiedliwości, w tym czas oczekiwania przez strony procesowe na uzyskanie orzeczenia sądu. Jego autorzy przypominają, że od lat ten problem poruszany jest w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w polskich sprawach. ETPCz wielokrotnie stwierdzał naruszenie przez Polskę art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w zakresie, w jakim gwarantuje on prawo jednostki do rozpoznania jej sprawy w rozsądnym terminie.

Minister manipuluje danymi

Jak zauważają autorzy raportu, niedawno Minister Sprawiedliwości informował, że tempo rozpatrywania spraw przez sądy poprawiło się, wskazując, że czas oczekiwania na rozpoznanie sprawy skrócił się o dwa miesiące. - Bliższe przyjrzenie się zestawieniu opublikowanemu przez resort sprawiedliwości pokazuje jednak, że minister porównywał dane różnego rodzaju. Nie da się obronić tezy o przyspieszeniu prac wymiaru sprawiedliwości, porównując dane dotyczące z jednej strony całego roku 2021, a z drugiej jedynie pierwszego kwartału 2022 roku. Dodatkowo, gdy przeanalizujemy cały okres sprawowania urzędu przez tego konkretnego ministra, widoczne jest znaczące pogorszenie sprawności działania wymiaru sprawiedliwości – mówi adwokat Marcin Wolny, współautor raportu.

 

Fundacja w raporcie wskazuje m.in., że w postępowaniach gospodarczych o charakterze procesowym czas oczekiwania na rozstrzygniecie sprawy wynosił w 2021 r., w zależności od poziomu sądu, około 20-21 miesięcy. Tymczasem sześć lat wcześniej sprawy tego samego rodzaju rozpoznawane były w terminie od 13 do 14 miesięcy.

KRS nie stoi na straży niezależności sądownictwa

Autorzy opracowania wiele uwagi poświęcili również Krajowej Radzie Sądownictwa. Jak przypominają, jednym ze sztandarowych założeń „reformy” wymiaru sprawiedliwości było dokonanie zmian w funkcjonowaniu tego organu. Od 2018 r. niemal wszystkich sędziowskich członków KRS wybierają politycy, a nie (jak wcześniej) sędziowie. Skutkiem tych zmian jest, zdaniem HFPC, uzależnienie funkcjonowania Rady od woli polityków. - KRS praktycznie nie zabierała głosu w obronie sędziów atakowanych przez polityków czy media wspierające obóz rządzący. KRS nie interweniowała również w motywowanych politycznie postępowaniach dyscyplinarnych wszczynanych np. w związku z treścią orzeczenia wydanego przez sędziego. Sposób, w jaki działa KRS, nie pozwala stwierdzić, że Rada wypełnia powierzoną jej konstytucyjnie rolę stania na straży niezależności sądownictwa – dodaje adwokat Małgorzata Szuleka, prawniczka HFPC i współautorka raportu.

Czytaj także: Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym wchodzi w życie>>
 

Niekorzystne dla Polski orzeczenia europejskich trybunałów

Autorzy raportu wskazują, że sama zmiana sposobu powoływania KRS została negatywnie oceniona w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. - Dotychczas Trybunał w Strasburgu wydawał wyroki dotyczące wpływu, jaki obecność w składach orzekających sędziów Sądu Najwyższego powołanych przez nową KRS wywiera na ochronę prawa do rzetelnego procesu przed sądem ustanowionym ustawą. Jest wysoce prawdopodobne, że orzecznictwo to może jednak z czasem rozwijać się i dotyczyć również sędziów powołanych przez nową KRS do sądów powszechnych – mówi Maciej Kalisz, prawnik HFPC i współautor raportu.

Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim orzecznictwie odnosił się do poszczególnych zmian w wymiarze sprawiedliwości, w tym także powołania i funkcjonowania KRS. Jednak żaden z wyroków ETPC ani TSUE nie został w pełni wykonany przez polski rząd.

Raport powstał w ramach projektu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka „Monitoring systemu ochrony praw człowieka w Polsce”. Projekt jest realizowany z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego z Funduszy EOG. W okresie 2020-2022 r.