Trybunał zakomunikował podjęcie tej sprawy polskiemu rządowi, co oznacza, że złożona przez sędziego w kwietniu 2019 roku przeciwko państwu polskiemu skarga spełniła warunki formalne. Teraz stronom postępowania przekazano ustalenia dotyczące stanu faktycznego sprawy, a polski rząd będzie musiał odpowiedzieć na pytania sądu dotyczące m.in. naruszenia prywatności sędziego.

W opublikowanym komunikacie Trybunał podkreśla, że od momentu wejścia w życie przepisów rozszerzających odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów wszczęto wiele postępowań związanych z ich wyrokami lub działalnością publiczną.

Postępowania wobec sędziego bez możliwości odwołania

W swojej skardze Tuleya powołał się na art. 8 Europejskiej konwencji praw człowieka i obywatela, który mówi o prawie do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Jego zdaniem postępowania dyscyplinarne "podważyły jego reputację jako sędziego". Sędzia uważa również, że sposób prowadzenia postępowań był nieproporcjonalny do wydarzeń, jakich postępowania dotyczyły. Powołując się z kolei na art. 13 konwencji traktujący o prawie do skutecznego środka odwoławczego, Tuleya podniósł, że nie dysponował żadnym środkiem, za pomocą którego mógłby kontestować łamanie jego prawa do prywatności.

Czytaj: We wtorek TSUE rozpatrzy pytania o powołanie sędziów SN>>

 


Dużo takich postępowań

W swoim oświadczeniu ETPC stwierdza, że większość sędziów, wobec których wszczęto postępowania dyscyplinarne, otwarcie krytykowało zmiany legislacyjne wprowadzane w latach 2016-2018. - W stosunku do wnioskodawcy w 2018 r. wszczęto siedem postępowań. Dotyczą głównie jego publicznych komentarzy lub wątpliwości dotyczących jego udziału w publicznych zgromadzeniach, zaś inne odnoszą się do jego działalności orzeczniczej - czytamy w komunikacie Trybunału.

Wskazano w nim mi.in., że chodzi m.in. o sprawę ujawnienia informacji z postępowania przygotowawczego w jednym ze śledztw oraz kwestię pytania prejudycjalnego skierowanego do TSUE w sprawie ustawy rozszerzającej odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów.

Zdaniem ETPC sędzia Tuleya jest przedmiotem "negatywnej kampanii" w mediach, a na jego temat publikowane są obraźliwe i dyskredytujące komentarze. W informacji prasowej wskazano ponadto, że na adres sądu, w którym pracuje, trafiła przesyłka rzekomo zawierająca bakterie wąglika.