Od lat kooperowała z organizacjami społecznymi, które w swojej działalności podejmują temat walki z bezpłodnością. Współpracowała z dziennikarzami i politykami, którzy byli zainteresowani - mocno spóźnionym - dostosowaniem polskiego prawa do regulacji unijnych w zakresie sztucznego zapłodnienia.
Jako ekspert zaangażowała się w prace stowarzyszenia Stowarzyszenie na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji Nasz Bocian. - W 2009 roku zaproponowano mi pomoc w dostosowywaniu prawa Unii Europejskiej do porządku krajowego. Chodziło o stworzenie obywatelskiego projektu ustawy, który miał wprowadzić trzy unijne dyrektywy regulujące między innymi sprawę in vitro - mówi i przypomina, że te przepisy Polska powinna wprowadzić już 6 lat temu.
Publiczne wypowiedzi urzędniczki dyrektor generalny Ministerstwa Rolnictwa zakwalifikował jako przykład złamania przepisów o służbie cywilnej. I polecił rzecznikowi dyscyplinarnemu Ministerstwa Rolnictwa zająć się tą sprawą.
Więcej: TOK.FM>>>