- Jestem zwolennikiem tej formy wykonywania kary, ale mam wątpliwości, czy po zmianie prawa jej zakres stosowania faktycznie, zamiast się rozszerzyć, nie zmaleje. Może tak się stać, ponieważ dotychczas był to sposób wykonywania kary pozbawienia wolności, postrzegany przez większość skazanych jako najbardziej jej „atrakcyjna” forma, znacznie mniej uciążliwa od pobytu w zakładzie karnym. Po zmianie przepisów, które zaczną obowiązywać 1 lipca, będzie to jedna z form wykonywania kary ograniczenia wolności. To będzie bardziej uciążliwa forma tej kary niż obowiązek nieodpłatnej dozorowanej pracy, czy też potrącanie części wynagrodzenia. Może się więc okazać, że z tej perspektywy nie będzie to już tak pożądana opcja dla skazanych. O ile dotychczas skazani zabiegali o taką możliwość, to w nowych warunkach zainteresowanie wykonywaniem kary w formie nadzoru elektronicznego może istotnie zmaleć – mówi prokurator. 

Czytaj: Elektroniczny dozór może być szerzej stosowany>>>

Jego zdaniem trudniejsze może być także egzekwowanie prawidłowego wykonania tej kary, a nadto nie wiadomo jak szybka i skuteczna będzie procedura zamiany tej kary na zastępczą karę pozbawienia wolności.  - Słabym punktem tej procedury w postępowaniu wykonawczym jest także to, że nie jest w niej konieczny udział prokuratora. Obowiązujący regulamin prokuratury zaleca prokuratorom udział w sprawach wykonawczych, dotyczących kary pozbawienia wolności,  a tutaj przecież będzie chodziło o ograniczenie wolności – mówi Wiesław Matyja.
Ma on także sporo obaw co do dalszego rozwoju tego systemu wykonywania kar. Także z tego powodu, że dotychczas kara ograniczenia wolności jest najrzadziej orzekaną karą – a więc jak doprowadzić, do szerszego jej stosowania przez sądy? Czy sędziowie i prokuratorzy zaakceptują tę nową sytuację? – pyta.
- Z uwagi na fakt, że docelowo 80  proc.  wyroków ma zapadać w trybie konsensualnym, o zaletach tego rodzaju kar powinny zostać też przekonane pozostałe strony postępowania i ich pełnomocnicy - być może nawet w formie kampanii społecznej. Na pewno potrzebne jest też podjęcie kroków organizacyjnych zachęcających prokuratorów do wnioskowania o wymierzanie kar ograniczenia wolności wykonywanych w trybie dozoru elektronicznego, a sędziów do wymierzania takich kar – mówi prokurator Wiesław Matyja.

Wyzwania stojące przed Systemem Dozoru Elektronicznego będą tematem konferencji, jaka odbędzie się 24 czerwca br. w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości. Szczegóły>>>


Polecamy: 

Służąc rządom dobrego prawa. Andrzej Rzepliński w rozmowie z Krzysztofem Sobczakiem [PRZEDSPRZEDAŻ] >>>