Z najnowszych danych Służby Więziennej (na koniec października) wynika, że za kratami siedzi 4563 rowerzystów – czyli ponad dwa razy więcej niż w 2009 r. – i 5501 kierowców, którzy prowadzili po pijanemu.
Z kolei ze statystyk resortu sprawiedliwości wynika, że w 2011 r. za jazdę samochodem pod wypływem alkoholu skazano łącznie 70 tys. osób, z czego na karę bezwzględnego pozbawienia wolności 900, czyli ok. 1,3 proc.  Z kolei pijanych rowerzystów w tym samym czasie osądzono 50 tys., a do więzień trafiły 1053 osoby, czyli ponad 2 proc.
Problem dostrzegło Ministerstwo Sprawiedliwości, które zamierza złagodzić kary. Resort proponuje, by jazda rowerem po alkoholu była wykroczeniem, a nie przestępstwem. Groziłoby za nią do 30 dni aresztu i grzywna od 50 zł do 5 tys. zł. Pijany rowerzysta nie byłby wpisywany do rejestru osób karanych.
Zmiany trafiły już do Sejmu, w życie miałyby wejść z początkiem 2014 r.

Źródło: Rzeczpospolita