Jak pisze "Rzeczpospolita", by uniknąć takiej sytuacji jak dwa lata temu, gdy konkurs rozstrzygano ledwo parę tygodni przed końcem roku i wygaśnięciem poprzedniej umowy, nie dając zwycięzcy czasu na przygotowania, Centrum Zakupów dla Sądownictwa ogłosiło nowy z wyprzedzeniem – na początku maja 2015 r. Choć oferty miały zostać otwarte 15 czerwca, do teraz nawet ich nie zebrano. Termin ich składania przekładany był już trzykrotnie.  Rozstrzygnięcia można się więc spodziewać najwcześniej za dwa miesiące. Eksperci się obawiają, że zwycięzca znów zostanie wybrany w ostatniej chwili.

– Nie udało się uniknąć błędów przeszłości. A opóźnienie to sytuacja korzystna dla Poczty. Jednym z wysoko punktowanych kryteriów jest posiadanie tzw. systemu Elektronicznego Potwierdzenia Odbioru. InPost go już wdrożył, ale państwowy operator nie jest do tego przygotowany – podkreśla Rafał Zgorzelski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych. Jego zdaniem swoje robi też polityka. – Mam wrażenie, że na opóźnienie wpływ ma kalendarz wyborczy. Nikt nie chce teraz podejmować decyzji w tak ważnym przetargu. Lepiej poczekać na głosowanie 25 października – tłumaczy. Więcej>>>


Józef Edmund Nowicki,Aneta Bazan
Tytuł:
Prawo zamówień publicznych. Komentarz>>>