Otóż na mapach adresowanych do większości internautów na świecie Krym oddzielony jest od Ukrainy specyficzną, przerywaną linią. Podobne rozwiązanie jest stosowane przez Google od jakiegoś czasu. I tak oto w podobny sposób Kosowo oddzielone jest od Serbii, a Abchazja (ale – co ciekawe – już nie Osetia Płd.) od Gruzji.
- „Międzynarodowe” rozwiązanie krymskie w Google Maps może budzić kontrowersje, ponieważ w tym wypadku nie ma jasnej granicy między Krymem a Rosją - pisze na swoim blogu Jakub Kralka. Więcej>>>