Fundacja wystosowała po raz kolejny pismo do ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie nie wykonania wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 3 maja 2007 r. w sprawie Bączkowski i Inni przeciwko Polsce (skarga nr 1543/06).
Z doświadczeń Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wynika, że nadal najpoważniejszym problemem związanym zfunkcjonowaniem wolności zgromadzeń w Polsce jest długość terminów na wniesienie przez organizatora odwołania od zakazu odbycia zgromadzenia, a tym samym możliwości uzyskania decyzji wojewody, jako organu odwoławczego, przed datą planowanego zgromadzenia. Fundacja uważa też, że kwestią wymagającą rozważenia jest utrzymanie kognicji sądów administracyjnych w zakresie rozpoznawania skarg na decyzje wojewody w przedmiocie odwołania od zakazu odbycia zgromadzenia. W praktyce bowiem okazuje się, że procedura ta trwa bardzo długo, np. postępowanie w sprawie głośnej swego czasu odmowy zgody na zgromadzenie Masy Krytycznej w Poznaniu (2009 rok) trwało prawie 9 miesiecy.
Autorzy listu piszą, że spodziewali się, że problem ten zostanie rozwiązany na skutek przygotowanej w MSWiA nowelizacji ustawy Prawo o zgromadzeniach i Kodeksu wykroczeń, ale przece nad tą regulacją przedłużają się. Przygotowany wcześniej projekt został w połowie ubiegłego roku skierowany do ponownych uzgodnień międzyresortowych, a do tego nie ma go w obowiązujacym obecnie planie priorytetów legislacyjnych rządu.
Zbliżający się koniec kadenncji parlamentu sugeruje, że ustawa ta nie zosatnie w najbiższym czasie uchwalona. A tymczasem 3 maja minie czwarta rocznica od wydania wspomnianego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Cztery lata od wyroku w Strasburgu, a ustawa nie zmieniona
Obowiązujące w Polsce prawo o zgromadzeniach wymaga nowelizacji - uważa Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Konieczna jest przede wszystkim zmiana procedury odwoławczej od decyzji o zakazie odbycia zgromadzenia - twierdzą autorzy wystąpienia w tej sprawie do szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji.