Dyskusje w tej sprawie trwały od 1,5 roku. Celem nowelizacji jest zaostrzenie i doprecyzowanie zawartych w ustawie wymogów postawionych sieciom handlowym, takich jak np. zakaz zwrotu niesprzedanych towarów tuż przed wygaśnięciem okresu ich przydatności do spożycia czy obowiązek zapłaty dostawcom za towar w ciągu 30 dni. Choć np. ta ostatnia kwestia była już ogólnie ujęta w obowiązującej jeszcze wersji ustawy, to brak szczegółowych przepisów sprawiał, że sieci handlowe łatwo mogły je omijać. Dość stwierdzić, że w ciągu 5 lat obowiązywania ustawy czeski odpowiednik UOKiK (Úřad pro ochranu hospodářské soutěže; UOHS) nałożył tylko dwie kary.

Zmiany najbardziej dotkną sprzedawców artykułów spożywczych z obrotami powyżej 5 mld CZK (tj. ok. 783 mln PLN), a więc w praktyce przede wszystkim sieci handlowe, kontrolujące obecnie 65% rynku. Krytycy nowelizacji zwracają uwagę, że także niektórzy wielcy producenci mogę nadużywać swojej pozycji na rynku w stosunku do mniejszych sprzedawców, tym niemniej UOHS nie zauważył w praktyce takich tendencji i ocenia taką sytuację jako czysto hipotetyczną.

Sieci handlowe twierdzą, że nowe przepisy mogą doprowadzić do wzrostu cen artykułów spożywczych. Przewidziane w nowej ustawie kary są wysokie (do 10% rocznych obrotów lub do 10 mln CZK – ok. 1,5 mln PLN), a przepisy zakazują dodatkowo ich przenoszenia na dostawców, stąd sieci handlowe mogą chcieć skompensować sobie ew. straty wyższą ceną oferowanych produktów. Czeska izba producentów żywności jest jednak zdania, że marże sieci są i tak dostatecznie wysokie, a samo przyjęcie pierwszej wersji ustawy w 2010 r. nie spowodowało – mimo zgłaszanych obaw – zauważalnych zmian w cenach.

Kolejnym argumentem zgłaszanym w dyskusji nt. nowelizacji jest jego możliwy wpływ na zmianę źródeł zaopatrzenia sieci: np. wg przedstawicieli opozycji nowa ustawa stanie się barierą dla rodzimych dostawców, a wielcy sprzedawcy ominą zawarte w niej przepisy poprzez zakupy towarów za granicą. Choć zauważalnie rośnie udział klientów preferujących artykuły żywnościowe czeskiego pochodzenia, dla większości konsumentów najważniejszą rolę wciąż odgrywa cena. Stąd – choć takie sieci jak Kaufland czy Penny Market opierają swoje strategie marketingowe na promocji czeskich produktów – sprzedawcy będą starali się zapewne dotrzeć przede wszystkim do największej grupy potencjalnych klientów.

 

Źródło: Wydział Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Pradze,na podstawie "Mlada Fronta Dnes" z dn. 3 IX br. oraz http://ekonomika.idnes.cz/.