Jak pisze  Rzeczpospolita, liczba upadłości rośnie systematycznie, ale dynamika zwalnia. Z danych zebranych w sądach przez wywiadownię gospodarczą Bisnode Polska wynika, że w pierwszym półroczu liczba ogłoszonych upadłości konsumenckich wzrosła o 15 proc. w stosunku do tego okresu 2016 r.

– To efekt dużej uznaniowości sędziów. Jeśli chcą, to mogą upadłość ogłosić szybko. Niestety, w wielu miastach wciąż analiza wniosków trwa miesiącami, choć w innych, zwłaszcza w Warszawie, można to załatwić znacznie szybciej – mówi jeden z prawników specjalizujących się w postępowaniach o upadłość konsumencką.

Dopiero od 2015 r. obowiązują znacznie bardziej liberalne przepisy, co spowodowało znaczny przyrost liczby wniosków – według wcześniejszych zasad upadłość udało się ogłosić tylko kilkunastu osobom, teraz rocznie jest to kilka tysięcy zakończonych postępowań.

Źródło: Rzeczpospolita / Autor Piotr Mazurkiewicz