- W mojej ocenie inicjatywa podjęta przez Komisję Europejską jest jak najbardziej słuszna. W chwili obecnej coraz trudniej o naprawdę darmową aplikację. Nie ma nic w tym złego, producenci mają prawo zarabiać na swojej pracy. Jednak klasyfikowanie ich programów w gronie „darmowych” istotnie może wprowadzać w błąd - twierdzi Jakub Kralka, autor bloga Prawo Nowych Technologii.
Autor tej opini zastanawia się na swoim blogu, czy Komisja nie otwiera w ten sposób swoistej Puszki Pandory. - Specyfika rynku mobilnego sprawiła, że ich twórcy mogą i chcą w stosunkowo łatwy sposób bogacić się na popularności swojego programu. Dlatego też ciekawi w jaki sposób Unia Europejska chciałaby definiować aplikację darmową - stwierdza. Więcej>>>