W poniedziałek 31 maja br odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez Business Centre Club oraz Krajową Izbę Gospodarczą. Prowadzący ją szefowie KIG i BCC przedstawili analizę projektu założeń ustawy o lobbingu, przygotowanego przez Julię Piterę – pełnomocnika rządu do spraw opracowania programu zapobiegania nieprawidłowościom w instytucjach publicznych.
Zdaniem Krajowej Izby Gospodarczej, nie istnieje obecnie potrzeba tworzenia nowych uregulowań dotyczących zasad lobbingu w Polsce, a istniejące zasady dotyczące tworzenia aktów prawnych w sposób dostateczny gwarantują jawność i przejrzystość tego postępowania zarówno ze strony lobbingu zawodowego (ustawa o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa) jak i ze strony udziału w procesie stanowienia prawa organizacji pracodawców, pracobiorców (związki zawodowe) oraz samorządu gospodarczego (izby gospodarcze). - Projekt założeń doprojektu ustawy o lobbingu to kolejny przejaw niebezpiecznego zjawiska tworzenia prawa pod wpływem bieżących wydarzeń politycznych" - podkreślił Andrzej Arendarski, prezes KIG. 
KIG uważa, że
 podział na lobbystów zawodowych i niezawodowych może doprowadzić do wykluczenia z tego procesu wielu ważnych podmiotów działających w imieniu interesu publicznego, jak: Amnesty International, Fundacja Batorego czy Instytut Spraw Publicznych. Według tej organizacji w kategoriach braku zdrowego rozsądku należy uznać, że zgodnie z zaproponowanymi założeniami lobbingiem jest m.in. „podejmowanie się organizacji spotkań, sympozjów, szkoleń konferencji, etc. z osobami sprawującymi funkcje publiczne i funkcjonariuszami publicznymi“. Oznacza to ograniczenie możliwości zapraszania osób sprawujących funkcje publiczne na konferencję organizowane np. przez samorząd gospodarczy lub PARP oraz w znacznym stopniu „ubezwłasnowolnienie” funkcjonariuszy publicznych. Należy zadać pytanie czy organizacje samorządu gospodarczego promujące np. usługi urzędów pracy nakierowane na przedsiębiorców będą wykonywać „lobbing” w myśl założeń do projektu ustawy ponieważ zaproszą przedstawicieli urzędu pracy czy może nie? - Autorzy założeń do projektu ustawy posługują się zupełnie pozaprawnymi i w znacznym stopniu niezrozumiałymi pojęciami takimi jak: "faktyczny lobbing", "legalny lobbing", „nielegalny lobbing”. Pragniemy zauważyć, że lobbing sam w sobie jest pojęciem legalnym. Określanie w pewnym sensie korupcji jako nielegalnego lobbingu odbiera w sensie merytorycznym autorom projektu ustawy prawo do odnoszenia się do definiowania pojęcia lobbingu - można przecytac w opinii KIG. Krajowa Izba Gospodarcza uważa, że projekt założeń do projektu ustawy o lobbingu to kolejny przejaw niebezpiecznego zjawiska tworzenia prawa pod wpływem bieżących wydarzeń politycznych.
Natomiast BCC podkreśla, że projektodawca generalnie proponuje zabronić jakichkolwiek działań lobbingowych przy redagowaniu aktu przez kilka podmiotów, argumentując, iż czas na to powinien być tylko na etapie wstępnych lub głównych dyskusji. - Tymczasem ja z mojej własnej praktyki mam już dwa przemyślenia na temat. Po pierwsze, to właśnie w ostatniej chwili, na etapie redagowania tekstów, rządowi "eksperci" przemycają najwięcej idiotycznych rozwiązań do tekstu, jak również powodują bałagan legislacyjny nawet na poziomie semantycznym, w związku z tym ktoś musi ich zawsze pilnować do samego końca. Po drugie, bardzo często najciekawsze dyskusje toczą się tuż przed zamknięciem ostatecznej wersji tekstu. Dlaczego projektodawca chce pozbawiać tej możliwości? Ogranicza to konstytucyjne prawo obywateli do udziału w procesie stanowienia prawa - twierdzi Jacek Świeca, radca prawny i ekspert BCC.  Zwraca on uwagę na fakt, że projektodawca proponuje przejście wszystkich kompetencji nadzorczych z MSWiA do CBA, zaś najwyższym organem w tych wszystkich sprawach ma być szef CBA.  - Projektodawca nie zdaje sobie zupełnie sprawy z faktu, iż szef służby specjalnej nie może mieć w zakresie swoich kompetencji dbałości o prawidłową legislację w kraju, jest to rozwiązanie wyjątkowo absurdalne. Projektodawca podkreśla chęć zmiany negatywnego postrzegania działalności lobbingowej – nie osiągnie się tego proponując tak skandalicznie nieprofesjonalne podejście do tematu, zwłaszcza zaprzęgając do całego procesu jeszcze CBA - dodaje Jacek Świeca.