W ubiegłym roku Panoptykon ustalilił, że Szef Komisji może sięgać po billingi i inne dane telekomunikacyjne obywateli. Co więcej, robi to poza jakąkolwiek kontrolą. Choćby taką, jakiej podlegają policja czy Centralne Biuro Antykorupcyjne, które muszą co pół roku wysyłać do sądu sprawozdania z tego, jak często i w jakich sprawach sięgają po dane. RPO podjął temat i zwrócił Ministerstwu Finansów uwagę na konieczność zmian prawnych. W rezultacie podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Leszek Skiba zadeklarował, że jeszcze w tym roku zaproponuje wprowadzenie nadzoru nad kontrowersyjnymi uprawnieniami Szefa KNF. Mechanizm ma być analogiczny do tego, jaki sąd sprawuje nad działaniami CBA. I choć od deklaracji do realizacji długa droga, a i proponowany model kontroli nie jest idealny, to jednak uważamy to za mały sukces w kąsaniu nadzoru.

Więcej>>>Komisja Nadzoru Finansowego pod nadzorem

Dowiedz się więcej z książki
Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wybór Orzeczeń 2012
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł