Jak pisze "Gazeta Wyborcza", inicjatorami ruchu, którego pierwszy kongres ma odbyć się w najbliższy czwartek, jest grupa biznesmenów, którzy byli oskarżani przez prokuratury o różnego typu przestępstwa gospodarcze, a następnie spędzili wiele miesięcy w aresztach tymczasowych, by po wielu latach usłyszeć w sądzie, że nie było podstaw do oskarżeń.