Rząd planuje wdrożyć rozwiązanie prawne, które ma ułatwiać bieżącą walkę z sieciowymi piratami. Do ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną wprowadzona zostanie znana już na innych rynkach tzw. procedura „notice and takedown". – Jeśli dziś zauważę, że na jakimś portalu jest fragment mojego dzieła, mogę wystosować w tej sprawie pismo lub droczyć się z pośrednikiem. Według tego nowego modelu będę mógł mu przedstawić dowód potwierdzający moje prawa do materiału, a pośrednik będzie miał 72 godziny na uznanie (lub nie) moich racji i zdjęcie materiału. To dotyczy nie tylko kwestii praw autorskich, ale też pomówień itd. Dziś podobne procesy trwają dwa – trzy lata – mówił w czasie debaty „Rzeczpospolitej" Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji. Jak tłumaczył, „czyszczenie" YouTube z nielegalnych wersji filmów i teledysków było możliwe właśnie dlatego, że w USA istnieje już procedura „notice and takedown".

Źródło: Rzeczpospolita 2.05.2012.