Ponadto resort szykuje ograniczenie represji wobec wyłudzających kredyty i pożyczki bankowe, gwarancje i dotacje do trzech lat więzienia wobec pięciu obecnie grożących. Jak czytamy w "Pulsie Biznesu", z 20 mln zł do 5 mln zł mają spaść kary dla tzw. podmiotów zbiorowych, czyli firm które uzyskały korzyści na skutek popełnionych przez ich pracowników przestępstw korupcyjnych, oszustw, prania brudnych pieniędzy, wyłudzeń itp.

Projekt ustawy łagodzi także o połowę kary dla pracodawców łamiących prawa pracownicze. Za zaniżanie podatków maksymalna kara grzywny ma wynosić 6,1 mln zł. Dziś jest dwukrotnie wyższa. W Ministerstwie Finansów eksperci tłumaczą, że nie znają jeszcze projektu ustawy i nie komentują kontrowersyjnych zapisów, dotyczących obniżenia kar za przestępstwa skarbowe. Z kolej zdaniem Zbigniewa Ziobry, wysokie kary są po to, żeby odstraszyć od łamania prawa. - Platforma Obywatelska powinna myśleć o uczciwych przedsiębiorcach, a nie ułatwiać życie przestępcom. Będę namawiał kolegów z klubu PiS, żeby sprzeciwili się tym pomysłom - powiedział Ziobro w Pulsie Biznesu.

Środowisko przedsiębiorców, skupionych wokół Krajowej Izby Gospodarczej popiera pomysł Ministerstwa Gospodarki. W komunikacie KIG nie odniósł się jednak bezpośrednio do proponowanego, znacznego obniżenia kar i grzywien. - Ograniczenie strefy regulacyjnej państwa jest jednym z najskuteczniejszych sposobów pobudzenia przedsiębiorczości w kraju. Obecnie obowiązujące przepisy w sposób zbyt rozległy i często nieuzasadniony wnikają w zasady prowadzenia różnego typu aktywności gospodarczej przedsiębiorców i obywateli. Stwarzają zbędne bariery dla handlu i inwestycji, ograniczają efektywność ekonomiczną przedsiębiorstw – mówi Andrzej Arendarski, Prezes Krajowej Izby Gospodarczej, Wiceprezes Eurochambres.

(Źródło: KIG/PB/MG/KW)