- Inne zajęcia aplikanta - poza zajęciami wynikającymi z odbywania aplikacji pod kierunkiem patrona w okresie aplikacji - wymagają zgody patrona i dziekana właściwej okręgowej rady adwokackiej, który zasięga opinii kierownika szkolenia. Podjęcie innego zajęcia nie może utrudniać przebiegu aplikacji, w tym szkolenia, oraz naruszać godności wykonywania zajęć aplikanta adwokackiego - tłumaczy adwokat Elżbieta Nowak, przewodnicząca Komisji Kształcenia Aplikantów Adwokackich przy Naczelnej Radzie Adwokackiej w Warszawie.- W praktyce każdy przypadek aplikanta ubiegającego się o zgodę na dodatkowe zajęcie jest rozpatrywany indywidualnie. Trzeba rozważyć, czy potencjalne zatrudnienie, które daje aplikantowi możliwość zarobkowania, nie będzie kolidowało z wypełnianiem zadań związanych z aplikacją - dodaje.

Jeżeli aplikant podejmie dodatkową pracę bez uzyskania zezwolenia, może czekać go postępowanie dyscyplinarne, w praktyce często jednak kończy się na rozmowie z dziekanem.

Pozwolenia na pracę aplikant nie dostanie, gdy wykonywane przez niego zajęcie uchybiać będzie godności zawodu adwokata. To ostatnie bywa trudne do zdefiniowania.

- Nie ma żadnych przeszkód, by aplikant zajmował się np. praca dydaktyczną lub był zatrudniony przy świadczeniu pomocy prawnej w stowarzyszeniach, fundacjach, przy czym te zajęcia nie będą zajmowały całego czasu, jaki aplikant może poświecić na pracę u patrona - podkreśla adw. Elżbieta Nowak - Powszechne rozluźnienie obyczajów nie zwalnia naszego samorządu od tego, by czuwać i zapobiegać pracy aplikantów, która dawałby podstawy do kpin, szyderstw, zgorszenia czy też oscylowała na granicy legalności lub była całkiem nielegalna. Nie może być też tak, że patronat jest fikcją, a byłoby tak w sytuacji kiedy aplikant prowadziłby działalność reklamową i stojąc pod gmachem sądu, wciskał przechodniom ulotki zapraszające do skorzystania z usług osoby świadczącej usługi prawne - dodaje przewodnicząca Komisji Kształcenia Aplikantów Adwokackich przy Naczelnej Radzie Adwokackiej w Warszawie.