Paweł Rochowicz: Czym był dla pana udział w rywalizacji, w której trzeba było wymyślić oprogramowanie dla prawników?

Mateusz Piech: To było wyjątkowe doświadczenie. Pierwszy raz pojechaliśmy na taką imprezę. Nasz pięcioosobowy zespół składał się z programistów i prawników. Przed udziałem w Hackathonie mieliśmy już trochę doświadczeń z tworzeniem oprogramowania użytecznego w pracy prawnika. Koleżanka z zespołu Dagmara Księżyk-Ryczko i jej mąż Wojciech Ryczko stworzyli aplikację „eApelacje”, którą później wspólnie z moim wspólnikiem Benedyktem Drylem zaczęliśmy rozbudowywać i komercjalizować. Pewnego wieczoru po propozycji Dagmary postanowiliśmy stworzyć zespół, który weźmie udział w Legal Hackathonie. Już w trakcie podróży z Katowic do Warszawy wpadliśmy na pomysł, co chcemy na zawodach opracować. Na miejscu spotkaliśmy Kasię Kozińską, która mimo młodego wieku oczarowała nas profesjonalizmem, pomysłami i szczerym uśmiechem i tak powstał nasz zespół – Primitive Squad.

Podczas samych zawodów każdy z nas dołożył coś ze swoich doświadczeń i pomysłów, no i osiągnęliśmy dobry efekt. Nie spodziewaliśmy się wygranej. Zadziałała tak zwana matematyka zespołu, według której dwa plus trzy nie daje pięć tylko pięć tysięcy.

Czytaj: Aplikacja do planowania kariery prawnika wygrała Legal Hackathon 2022>>

Czytaj w LEX: Leśnikowska-Marciniak Monika - Z gabinetu psychologa firmowego: sześć kotwic kariery zawodowej >>>

Osobliwa ta matematyka. Co ma pan na myśli?

Chodzi o to, że zespół, na przykład pięcioosobowy, ma siłę większą, niż pięć indywidualnie działających osób. Gdy dochodzi do wymiany myśli w zespole, tym bardziej inspiruje nas to do twórczych działań. Połączenie kompetencji daje bogatsze owoce, niż działanie w pojedynkę. W ten sposób opracowaliśmy „TalentAL” czyli narzędzie do planowania prawniczej kariery. Nazwa wzięła się ze skojarzenia słowa „talent” oraz popularnego w świecie informatycznym skrótu AL. To od angielskiego pojęcia Active Learning, filozofii zgodnie z którą „algorytm uczenia maszynowego może osiągnąć większą dokładność (…) jeśli pozwoli mu się wybrać dane, z których się uczy”. W takim przypadku aby wybrać dane, z których dany algorytm się uczy, sztuczna inteligencja oparta na AL zadaje pytania ludziom w celu uzyskania większej ilości danych.

Czytaj w LEX: Obowiązek posiadania kas fiskalnych przez adwokatów i radców prawnych w praktyce >>>

Czytaj w LEX: Barszcz Tomasz - O pięknie w pracy prawnika >>>

Dla kogo konkretnie taki program jest przeznaczony i co można dzięki niemu osiągnąć w karierze?

Po pierwsze to drogowskaz dla młodych ludzi, którzy nie wiedzą, na jaka zawodowa ścieżkę wkroczyć. Po drugie jest przeznaczony dla tych, którzy chcą zrobić zwrot w karierze, bo np. wypalili się zawodowo. Kolejna grupa odbiorców to ludzie wracający na rynek pracy po przerwie, np. matki po urlopie macierzyńskim. Po czwarte ten program może pomóc w zarządzaniu kompetencjami uchodźców, którzy przybywają do Polski i jakoś chcą wykorzystać swoje umiejętności. Niech profesor ukraińskiego uniwersytetu nie układa kafelków jako pomocnik glazurnika. To nie tylko nieopłacalne, ale zwyczajnie niemoralne – jakby to powiedziała Ayn Rand, amerykańska filozof.

 

Zobacz w LEX: Narzędzia marketingu prawnika w internecie - jak dać się zauważyć? >>>

Na jakiej zasadzie działa „TalentAL”?

Ludzie pozostawiają po sobie w internecie ślady, które dla naszego programu są pewnymi sygnałami. „TalentAL” te ślady zbiera, ocenia, oznacza i jest w stanie dostrzec wśród nich trendy. Taki trend może pokazać, jakie jest obecne zapotrzebowanie na rynku pracy. Na przykład jeśli w Unii Europejskiej pojawia się jakieś nowe prawo i sporo się o nim pisze w internecie – to pierwszy sygnał. Algorytm naszego programu jest w stanie wyłapać, czy tym nowym prawem już zajmują się jakieś kancelarie – które naturalnie chwalą się tym w internecie. A to może oznaczać, że będą potrzebowały prawników specjalizujących się w tym nowym zagadnieniu. Często pewne problemy prawne czy gospodarcze, które pojawiają się np. w Niemczech czy we Francji, dopiero po pewnym czasie uwidaczniają się w Polsce. Dzięki naszemu narzędziu można je wychwycić i polski odbiorca zawczasu będzie świadomy pewnych trendów w prawie i na prawniczym rynku pracy. Na przykład w krajach zachodniej Europy pojawił się trend w postaci „zielonych podatków”, czyli regulacji fiskalnych wspomagających ochronę środowiska. U nas nie wszyscy prawnicy to widzą, ale aplikacja TalentAL potrafi to dostrzec.

 

 

W jaki sposób ten algorytm oddziela ziarno od plew? Bo przecież internet jest pełen bezwartościowego szumu informacyjnego.

Każda informacja w internecie ma swoje cechy, które ją wyróżniają. To właśnie te cechy  dają wartość naszej technologii. Dobrym otwartym kryterium, które łatwo weryfikować, jest skanowanie i śledzenie opinii autorytetów w danych dziedzinach – np. dla podatków będą to naukowcy z Uniwersytetu w Lejdzie (Leiden). Naukowcy są widoczni online, bo informują o nowych publikacjach i konferencjach.  Uczelnie same potwierdzają autorytet tych osób, zamieszczając na stronach kolejne informacje. Tak  można stworzyć awatar naukowca, który może uzyskać określoną ocenę algorytmu komputerowego. Jeżeli kilku naukowców z wysoką oceną napisze o jakimś zjawisku to już dla algorytmu sygnał, że temat jest niebagatelny. Jeśli zaczynają się wypowiadać także naukowcy polscy – trend zaczyna być obecny także u nas. Ten konkretny przykład wymaga szczególnej ostrożności na gruncie ochrony danych osobowych, bo w praktyce nie jest to takie proste, żeby wszystkie dane dowolnie gromadzić i przetwarzać, nawet jeżeli są publikowane w formie „otwartego dostępu”. 

Czy już udało się waszemu zespołowi jakoś skomercjalizować ten wynalazek?

Prowadzimy teraz rozmowy z dwoma bankami, które są nim zainteresowane. Dla nich stworzylibyśmy pewną modyfikację, wykraczającą poza świat prawa i prawników. Zresztą nasza aplikacja ma taki potencjał rozwojowy. Bank, czy w ogóle biznes, mógłby mieć z tego użytek jako narzędzie do wyłapywania talentów. Chodzi nie tylko o pozyskiwanie nowych ludzi z rynku, ale też o zarządzanie kompetencjami wewnątrz własnej, często dużej i rozrzuconej terytorialnie struktury czyli w tzw. modelu zdecentralizowanym. W ten sposób można wspomóc tzw. mapowanie kompetencji w dużej organizacji. Celem jest, by najlepiej wykorzystać talenty własnych pracowników i w ten sposób zyskać przewagę konkurencyjną. Pracownik jest najcenniejszym aktywem pracodawcy, a w dużych strukturach bardzo trudno odpowiedzialnie zarządzać tym obszarem.

Podejrzewam jednak, że najlepsze posady zdobywa się dzięki wiedzy o trendach, o których nikt dotychczas w internecie nie napisał. A tego nawet najlepszy wyłapywacz sieciowych trendów nie wykryje.

To prawda, zresztą nasza aplikacja nie zastąpi własnej inicjatywy pracownika w poszukiwaniu takich posad. Pamiętajmy jednak, że sztuczna inteligencja jest lepsza od tej ludzkiej w przeszukiwaniu dużych zbiorów danych. Po prostu nie ma naszych ludzkich przywar – nie znudzi się po przejrzeniu stu stron LinkedIn. Dzięki temu z użyciem naszej aplikacji można całkiem dobrze rozeznać się w trendach na rynku pracy. Może to być cenne cyfrowe wspomożenie czysto ludzkiego rozeznania. Człowiek bez technologii w większości przypadków nie da już sobie rady, jednocześnie technologia nie potrafi istnieć też sama dla siebie – stąd tylko synergia ludzi i technologii pozwoli na zbudowanie lepszej przyszłości dla naszych dzieci.

Podczas ostatniego turnieju Legal Hackathon, zorganizowanego przez Wolters Kluwer Polska w dniach 3-5 czerwca 2022 r. Mateusz Piech był liderem zespołu „Primitive Squad”, w którego skład wchodzili także Benedykt Dryl, Dagmara Księżyk-Ryczko, Katarzyna Kozińska i Wojciech Ryczko. Zespół ten otrzymał pierwszą nagrodę za „TalentAL” - narzędzie do planowania kariery.

 

Wojciech Rafał Wiewiórowski, Grzegorz Wierczyński

Sprawdź