Został on skazany wyrokiem Sądu Okręgowego w Białymstoku na 25 lat pozbawienia wolności za podwójne zabójstwo, którego miał się dopuścić w 1998 r. Do jednego z zabójstw doszło w pobliżu w mazurskiej miejscowości Wiartel. Drugie popełniono kilka dni później w Olsztynie. Obydwa miały związek z porachunkami grup przestępczych i dotyczyły przejęcia kontroli nad miejscowymi agencjami towarzyskimi.
Jak podkreślają autorzy apelu, od początku sprawa ta była jednak pełna wątpliwości. Całość zarzutów wobec jego osoby  została skonstruowana w oparciu o wyjaśnienia Sławomira R., wielokrotnego recydywisty, który zdecydował się na współpracę z wymiarem sprawiedliwości. Wątpliwości wzbudzały też inne dowody, ale mimo wielokrotnych zabiegów obrońców, procesu nie udało się wznowić.
Jednak obecnie, zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka są powody, żeby sprawą zająć się ponownie. Otóż w innym procesie wyszły na jaw fakty, które rzucają światło na przebieg zdarzeń, za które został skazany Adam Dudała. Co niezwykle ważne – czytamy w wystąpieniu Fundacji - w chwili gdy informacje te doszły do uszu funkcjonariuszy policji prowadzących postępowania w sprawach zabójstw, za które ostatecznie skazany został Dudała, jego proces nie był jeszcze zakończony. O ustaleniach tych nie poinformowano jednak sądu prowadzącego sprawę Adama Dudały. Więcej>>>