Autorzy apelu przypominają, że płk. Krzysztof Olkowicz, dyrektor Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Koszalinie, we wrześniu 2013 r. polecił podległemu funkcjonariuszowi Służby Więziennej uiścić pozostałą do zapłacenia część grzywny za  Arkadiusza K., ukaranego wyrokiem nakazowym za kradzież wafelka o wartości 0,99 zł. Działanie płk. Olkowicza miało na celu doprowadzenie do niezwłocznego opuszczenia aresztu przez ukaranego, który ze względu na niezapłacenie grzywny w wysokości 100 zł odbywał zastępczą karę aresztu. Płk. Olkowicz po rozmowie z osadzonym oraz po zasięgnięciu dodatkowych informacji na jego temat w miejscu zamieszkania doszedł do przekonania, że Arkadiusz K. jako osoba chora psychicznie i całkowicie ubezwłasnowolniona nigdy nie powinien zostać ukarany za popełniony czyn, a tym bardziej przebywać w areszcie. Podczas tej rozmowy Arkadiusz K. m.in. wykonał piosenkę Elvisa Presleya. Wyjaśnił również, że nie zapłacił grzywny, ponieważ nie przebywał w miejscu zamieszkania i nie odebrał korespondencji.
Ponieważ rozmowa ta odbyła się w piątek, a koniec aresztu przypadał w niedzielę, płk. Olkowicz uznał, że pisanie w tej sprawie pisma do sądu jest bezcelowe a jedynym skutecznym środkiem działania jest zapłacenie grzywny. Do takiej oceny sytuacji nie przychyliły się sądy obu instancji, uznając płk. Olkowicza winnym dopuszczenia się wykroczenia, jakim jest zapłacenie grzywny przez osobę niebędącą osobą najbliższą dla ukaranego, jednocześnie odstępując od wymierzenia kary. Zdaniem Sądu Okręgowego w Koszalinie postępowanie płk. Olkowicza mogło „wywrzeć demoralizujący wpływ na osoby osadzone w podległych mu jednostkach penitencjarnych”.


Tomasz Grzegorczyk,Wojciech Jankowski,Monika Zbrojewska

  Kodeks wykroczeń. Komentarz>>>

Płk. Olkowicz zwrócił się do RPO z prośbą o wniesienie kasacji od wyroku sądu drugiej instancji, podnosząc, że jego czyn pozbawiony był społecznej szkodliwości. Zgodnie zaś z art. 1 Kodeksu wykroczeń, tylko czyn społecznie szkodliwy stanowi wykroczenie. Wniosek płk. Olkowicza spotkał się jednak z odmową. W uzasadnieniu tej decyzji wskazano, że kwestia oceny społecznej szkodliwości czynu jako element ustaleń faktycznych w sprawie nie może być podnoszona na etapie postępowania kasacyjnego.

Czytaj: Płk Krzysztof Olkowicz laureatem nagrody TOK FM>>

Na prośbę płk. Olkowicza, Fundacja wskazała w swojej opinii na zastosowanie przez sądy w tej sprawie błędnych kryteriów oceny społecznej szkodliwości czynu. - Zarzut taki może być zaś podnoszony przed Sądem Najwyższym, co miało już miejsce w wielu innych sprawach – czytamy w opinii. Zdaniem Fundacji, uznając płk. Olkowicza winnym, sądy błędnie przyjęły, że celem zakazu uiszczania grzywny jest ochrona powagi rozstrzygnięć sądowych. W nauce prawa podkreśla się bowiem, że taki cel ma zakaz organizowania publicznych zbiórek na poczet grzywny, odnoszący się również do osób najbliższych dla ukaranego. Motywem wprowadzenia regulacji zakazującej płacenia grzywien za inne osoby jest zaś ochrona charakteru kary jako osobistej dolegliwości dla ukaranego.
- W sytuacji, gdy taka kara w ogóle nie powinna zostać wymierzona trudno jednak mówić, że jej dolegliwość wymaga ochrony. Wręcz przeciwnie – jej egzekwowanie prowadzi jedynie do negatywnych skutków społecznych. Wydaje się również, że traktowanie jako wykroczeń czynów zgodnie uznawanych przez społeczeństwo za godne szczególnego uznania i świadczące o wysokim poziomie wrażliwości moralnej jest nie do zaakceptowania w demokratycznym państwie prawa – czytamy w apelu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.