Rzeczpospolita" dotarła do rewolucyjnego projektu ustawy - prawa antykorupcyjnego, autorstwa minister ds. walki z korupcją Julii Pitery, wspomaganej przez prawników Kancelarii Premiera i MSWiA. Do końca tygodnia mają się zakończyć konsultacje projektu m.in. w CBA, ABW, ministerstwach i urzędach publicznych. Potem dokument wpłynie do Sejmu. Może zacząć obowiązywać jako ustawa już od stycznia przyszłego roku - wynika z informacji gazety.

Co jest w projekcie? Propozycja zakłada wprowadzenie obowiązku ujawnienia miejsca pracy członków rodziny nawet teściów funkcjonariuszy publicznych. Nie będzie im też wolno dorabiać do pensji, nawet w zarządach stowarzyszeń, fundacji, spółdzielni oraz w radach nadzorczych.  Urzędnicy, radni, posłowie, senatorowie czy ministrowie nie będą mogli przyjmować żadnych korzyści majątkowych, z wyjątkiem dostępnych dla wszystkich promocji oraz sezonowych wyprzedaży.

Projekt zakłada również kontrolę oświadczeń majątkowych funkcjonariuszy CBA przez szefa ABW i odwrotnie.  Poseł, minister, prezydent miasta, radny czy funkcjonariusz służb specjalnych będzie musiał w oświadczeniu majątkowym wymienić wszystkie funkcje publiczne, jakie pełnił od 1990 r. Do tego ma dołączyć "informację o rodzinie", a w niej dokładnie z imienia i nazwiska podać, gdzie pracują wszyscy krewni i powinowaci, do drugiego stopnia włącznie. Także o prowadzeniu działalności gospodarczej przez współmałżonka i ewent. wspólnocie majątkowej. Zdaniem Julii Pitery, ma to przeciwdziałać nepotyzmowi w administracji. - Sprawdziliśmy ten zapis pod względem zgodności z konstytucją, jest bez zarzutu - zapewnia "Rz" autorka projektu.

(Źródło: Rz/KW)