Opinię taką Andrzej Duda wypowiedział w sobotę w wywiadzie dla telewizji Polsat News.
Pytany przez dziennikarkę o to, czy w obecnym systemie nie czuje braku możliwości działania, Andrzej Duda odpowiedział: - Nie odczuwam specjalnego braku możliwości w działaniu, aczkolwiek uważam, że niektóre kompetencje prezydenta mogłyby być bardziej wyraziste. A dociskany przez prowadzącą wymienił jako przykład nominacje ministrów spraw zagranicznych i obrony. Jego zdaniem konstytucja mogłaby nakładać na premiera obowiązek uzgodnienia z prezydentem kandydatów na te stanowiska, bo "przewiduje ona zasadę współdziałania, która jest kluczowa". - Aby dobrze współdziałać, trzeba trochę chemii - dodał prezydent.
Andrzej Duda podkreślił, że konstytucja przewiduje obowiązek współdziałania rządu i prezydenta w tym zakresie, a ewentualny przyszły tekst ustawy zasadniczej z pewnością również będzie go zawierał, gdyż "jest ono kluczowe dla prowadzenia spraw państwowych". Jak mówił, choć on sam jest zadowolony ze współpracy z szefami MON i MSZ, to obserwował problemy Lecha Kaczyńskiego ze współpracą z rządem PO na tym polu. Więcej>>>
Andrzej Duda chce mieć wpływ na nominacje szefów MSZ i MON
Głowa państwa powinna mieć wpływ np. na nominację szefów ministerstwa spraw zagranicznych i ministerstwa obrony narodowej uważa prezydent Andrzej Duda.