Organizacja przypomina, że w związku ze zbliżającym się latem (który co roku jest okresem wzmożonych przepraw drogą wodną) oczekuje się, że coraz więcej osób w poszukiwaniu bezpieczeństwa i schronienia podejmie się ryzykownej przeprawy do Europy. Osoby takie podczas wyprawy narażają wszystko, co posiadają - wliczając w to własne życie. - Zdesperowani ludzie codziennie rozpoczynają niebezpieczne podróże z nadzieją na znalezienie w Europie bezpieczeństwa i lepszego życia - mówi Draginja Nadażdin, dyrektorka Amnesty International Polska. - Liczy się czas i jeszcze raz czas; państwa członkowskie UE skupiają się na środkach zapobiegających migracji, za co ludzie płacą najwyższą możliwą cenę - dodaje.
- Zamiast zniechęcać potrzebujących wprost, Europa kieruje się prewencyjnym podejściem do migracji, skupiającym się na narażaniu życia uciekinierów. Pamiętajmy jednak, że niezależnie od tego, jak wysoki mur zbudujemy, ludzie zawsze będą próbowali go przekroczyć, aby oddalić się od konfliktu i ubóstwa – czytamy w apelu AI.
Zdaniem organizacji, obradująca w dniach 5-6 czerwca br. Rada ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych jest dla państw członkowskich doskonałą okazją, by zwiększyć wysiłki poszukiwawcze i ratownicze. - Państwa te muszą się również wspólnie zastanowić, dlaczego ludzie ryzykują życie w niezdatnej do żeglugi morskiej łodzi. Analiza tego zagadnienia powinna być dla nich priorytetem. Aby w pełni zapewnić ochronne podejście do polityki migracyjnej i azylowej, niezbędne jest otwarcie dla uchodźców nowych, bezpiecznych tras do Europy. Można to osiągnąć dzięki zwiększeniu ilości przesiedleń z kraju trzeciego, programów pomocy humanitarnej oraz ułatwieniu ponownego jednoczenia się rodzin. W celu zwiększenia ochrony warto przyjrzeć się sytuacji Libanu - kraju posiadającego mniej niż 4,5 mln mieszkańców - który pod koniec 2013 roku gościł ponad 800 tysięcy syryjskich uchodźców. W tym samym czasie UE udzieliła schronienia nieco ponad 82 tysiącom Syryjskich migrantów. UE jako całość musi gwarantować, że wypełni swoje zobowiązania ratowania życia - zamiast mówić o kryzysie humanitarnym – czytamy w stanowisku AI.
Zdaniem organizacji najwyższy czas, aby państwa członkowskie UE zdały sobie sprawę, że środki zapobiegawcze nie działają. - Mobilność ludzi jest rzeczywistością, zwłaszcza dla osób, znajdujących się obecnie w sytuacjach beznadziejnych. Środki ochronne są pilnie potrzebne - podkreśla Draginja Nadaždin. - Spotkanie Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych to długo wyczekiwana szansa państw członkowskich na odwrócenie biegu sprawy polityki migracyjnej i azylowej, odwrócenie go, zanim kolejne życie zostanie stracone – dodaje.
Więcej>>>