Dyskusja nad tym toczy się od dawna. Już w 2019 r. Samorząd adwokacki i Helsińska Fundacja Praw Człowieka przygotowały swoje postulaty w tym zakresie - obejmujące choćby dostępność do list adwokatów w każdym komisariacie, ścieżkę zażalenia, czy zrozumiałe pouczenia.

Podkreślano równocześnie, że do polskiego porządku prawnego nadal nie implementowano w pełni zapisów dwóch dyrektyw: o dostępie do adwokata oraz w sprawie pomocy prawnej z urzędu dla podejrzanych i oskarżonych w postępowaniu karnym. Polski rząd wielokrotnie zapewniał, że nie ma konieczności zmiany przepisów, bo te obowiązujące chronią zatrzymanych i zapewniają im dostęp do adwokata czy radcy prawnego. W ocenie adwokatów i ekspertów HFPC problemem jest m.in. realizacja art. 245 kodeksu postępowania karnego, zgodnie z którym zatrzymanemu na jego żądanie należy niezwłocznie umożliwić nawiązanie kontaktu z adwokatem lub radcą prawnym, a także bezpośrednią z nim rozmowę.  

Czytaj: Aresztowany powinien mieć stały kontakt z obrońcą - adwokatura proponuje zmiany>>

Przed petycją  postulaty 

Naczelna Rada Adwokacka, Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie i Helsińska Fundacja Praw Człowieka już dwa lata temu przedstawiły w sumie osiem postulatów dotyczących zmian w prawie i w podejściu służb, które mogłyby bariery w dostępie do adwokata zniwelować. 

Chodziło m.in. o to, by listy adwokatów były dostępne w każdym komisariacie i by zasadą było, że każdemu, przed pierwszym przesłuchaniem lub niezwłocznie po zatrzymaniu, należy zapewnić możliwość skontaktowania się z wybranym przez siebie adwokatem. - W komisariatach powinna znajdować się lista adwokatów, którzy byliby tzw. adwokatami z wyboru. Lista powinna być udostępniana każdej osobie zainteresowanej - wskazali w rekomendacjach. 

Jak podnosili prawnicy, mimo obowiązujących przepisów takich list nadal nie ma, a jedyna szansa na kontakt z prawnikiem jest często wtedy gdy zatrzymany pamięta jego numer telefonu. 

Kolejną kwestią są  dyżury adwokackie – pomoc prawna z urzędu. Autorzy postulatów przypominali, że dyrektywa dotycząca pomocy prawnej z urzędu obowiązuje i mimo niedostatków polskiego prawa można się na nią powoływać. - Każdej osobie, wobec której zachodzi uzasadniona obawa występowania przesłanek tzw. obrony obligatoryjnej, należy zapewnić pomoc prawną z urzędu przed pierwszym przesłuchaniem lub niezwłocznie po zatrzymaniu. W tym celu należy stworzy system dyżurów adwokackich. a koszty pomocy prawnej z urzędu ponosi Skarb Państwa - podnosili.  

 

Pouczenia są ale nikt ich nie rozumie

Prawnicy wskazywali, że pouczanie osób zatrzymanych o ich prawach jest iluzoryczne, bo napisane są niezrozumiałym językiem, z podstawami prawnymi, których taka osoba po prostu nie zna. Byli też zgodni, że funkcjonariusze np. policji powinni się każdorazowo upewnić, czy pouczenie zostało zrozumiane, a jeżeli nie – powinni wytłumaczyć je ustnie osobie, względem której przeprowadzane są czynności.

Powinno być również - jak wskazywano - szczegółowo odnotowane zrzeczenie się dostępu do adwokata. - Musi być dokonane w sposób dobrowolny i jednoznaczny. Ponadto powinno zostać odnotowane w protokole wraz z opisem towarzyszących mu okoliczności. Funkcjonariusz powinien prostym i zrozumiałym językiem udzielić informacji o konsekwencjach takiego zrzeczenia oraz o możliwości jego odwołania na każdym etapie postępowania - wskazywali.

Kolejna ważna petycja

Przypomnijmy, Senat zajmuje się projektem noweli Kodeksu karnego wykonawczego, który zakłada, że osoby aresztowane miały stały i nielimitowany kontakt ze swoim obrońcą. Z inicjatywą w tym zakresie wyszli członkowie poprzedniej Naczelnej Rady Adwokackiej - adwokaci (obecny jej prezes) Przemysław Rosati i Jerzy Lachowicz. 

Czytaj: 
W Polsce znowu coraz łatwiej o areszt, często długotrwały>>

HFPC: Tortury powinny być spenalizowane>>

Chodzi o zmianę art. 215  zgodnie z którym osoba tymczasowo aresztowana ma prawo do porozumiewania się z obrońcą, pełnomocnikiem, oraz że ma mieć umożliwione przygotowanie się do obrony. Zgodnie z propozycją ma do niego zostać dodany par. 3 w brzmieniu: "jeżeli tymczasowo aresztowany ma ustanowionego obrońcę, organ, do którego dyspozycji tymczasowo aresztowany pozostaje, z chwilą powzięcia informacji o ustanowieniu obrońcy przesyła niezwłocznie z urzędu do dyrektora aresztu śledczego, w którym przebywa tymczasowo aresztowany, zarządzenie o zgodzie na wielokrotne widzenie tego obrońcy z tymczasowo aresztowanym"

i druga część - "z chwilą zawiadomienia organu, do którego dyspozycji tymczasowo aresztowany pozostaje, o ustaniu stosunku obrończego, organ z urzędu wydaje zarządzenie o uchyleniu zarządzenia o zgodzie na wielokrotne widzenie tego obrońcy z tymczasowo aresztowanym i przesyła je niezwłocznie do dyrektora aresztu śledczego, w którym przebywa tymczasowo aresztowany"

Do Senatu trafiła też petycja o zmianę art. 217 poprzez dodanie po par. 2 par. 2a. Zgodnie z nim jeżeli tymczasowo aresztowany ma ustanowionego obrońcę, organ, do którego dyspozycji pozostaje na wniosek tego obrońcy, przesyła niezwłocznie do dyrektora  aresztu śledczego,  w  którym  przebywa  tymczasowo  aresztowany, zarządzenie o bezterminowej zgodzie na korzystanie przez niego z aparatu telefonicznego w celu utrzymywania kontaktu z obrońcą. Taka zgoda miałaby być skuteczna do czasu prawomocnego zakończenia postępowania, także w przypadku zmiany  w toku postępowania organu, do którego dyspozycji tymczasowo aresztowany pozostaje lub jednostki penitencjarnej, w której wykonywane jest tymczasowe aresztowanie. Po ustaniu stosunku obrończego organ z  urzędu  wydawałby zarządzenie o jej uchyleniu i niezwłocznie zawiadamiałby o tym dyrektora aresztu śledczego.